Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paweł Szozda
5
4,7/10
Pisze książki: literatura podróżnicza, turystyka, mapy, atlasy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,7/10średnia ocena książek autora
23 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Sri Lanka. Wyspa cynamonowa Paweł Szozda
4,4
Zbierałam się trochę do napisania recenzji książki i zdążyłam trochę się otrząsnąć po wstrząsająco złym wrażeniu. Mam nadzieję ze dzięki temu recenzja będzie bardziej rzeczowa niż emocjonalna. Na wstępie: książki nie polecam dla osób podróżujących samemu. Dlaczego o tym dalej... 1. Książka od strony graficznej, ułożenia informacji jest prawie 100% plagiatem przewodnika wydawnictwa Lonely Planet. Niestety wydawnictwo bezdroży w tej książce odeszło od swojej szafy graficznej, którą prezentuje w innych przewodnikach. 2. Autor książki Pan P.Szozda szczyci się tym, że na Sri Lance mieszka od lat. Niestety w przewodniku tego nie pokazuje. Pan Szozda jest autorem jednego przewodnika po Sri Lance wydanego kilka lat wcześniej. Jeden jak i drugi po pobieżnym przejrzeniu nie wiele się różnią. Dla potencjalnego kupca istotne może być że pierwszy przewodnik jest raczej przeznaczony na "wakacje z biura" drugi, Bezdroży, dla samodzielnych podróżnych. W przewodniku nie ma opisanych wielu atrakcji, które można znaleźć w książce Lonely Planet. Nasz Przewodnik raczej nie odchodzi za daleko od utartej drogi. Poleca wszystko "co polecić trzeba" a nie "co warto zobaczyć". Czytając publikację dochodzi się do wniosku że Pan Szozda pomimo lat spędzonych na Sri Lance nie jest w stanie pokazać miejsc pięknych, nie przesyconych turystyką. A to tymi radami, pisanymi przez osoby które dane miejsca naprawdę widziały przewodniki Bezdroży dla mnie były najlepsze. Można tu jeszcze dodać kwestię informacji o bazie noclegowej, która jest uboga i zrobiona po łebkach. Nie pokrywa się to z ofertą na miejscu. 3.MAPY! Zawsze były, czytelne, dobrze oznaczone, widoczne, z odniesieniami do stron w książce. Tu niestety ich nie ma. Zamiast nich są mętne wskazówki jak gdzieś dojechać. 4. Język użyty w przewodniku w wielu miejscach brzmi jak w czytance dla dzieci. Słowa są pisane same dla siebie, jak przy wypracowaniu w którym mamy użyć x wyrazów więc piszemy. 5. I zarzut ostatni ale dla mnie najbardziej dotkliwy: szacunek dla zwierząt. W każdym przewodników z pod Państwa szyldu były informacje o miejscach w których można zobaczyć zwierzęta, nie w swoim naturalnym środowisku ale że nie jest to dobry pomysł ponieważ nie są one dobrze traktowane. A tu? Tam da ra dam! Słonie! Chcesz umyć słonia? Chcesz pojeździć? Idź! Jest wiele takich miejsc, idź! Uważam że przed zamieszczeniem takich informacji warto sprawdzić co na miejscu się o tym mówi. A niestety "słoniowy" biznes dla białych ludzi kwitnie. Podsumowując jestem rozczarowana książką. Wręcz, patrząc na poziom innych publikacji z których korzystałam, oszukana. Przewodnik dla osób które lubią poznawać, nie szkodzić, być w danym miejscu a nie je zwiedzać nie będzie dobry. Radzę zostać z Lonely Planet. Dla osób które jadą i nie schodzą ze ścieżki będzie poprawnym kompanem.