Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bożena W. Klekowska
1
6,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Autorka mówi o sobie: - Piszę od dawna. Brałam udział w wielu konkursach prozatorskich, poetyckich, wspomnieniowych. Otrzymałam kilka nagród, kilka wyróżnień. Niektóre z tych nagród są bardzo oryginalne. Moje prace drukowane były w różnych antologiach. Na swoim koncie, jak do tej pory, nie mam jednak własnej książki. Może kiedyś...
Interesuję się historią obyczaju, życiem codziennym dworu polskiego, folklorem. Od kilku lat zgłębiam tajniki tarota, run, numerologii, wahadełka, czytam też sny. Ogólnie interesuje mnie tzw. ezoteryka. Wiedzę z tych dziedzin staram się przemycać do niektórych moich prac. Może kiedyś ktoś, podobnie jak ja, zainteresuje się "tajemnymi sprawami" i odnajdzie pomoc? Każda wiedza przydatna w życiu codziennym jest cenna. Więc dlaczego nie korzystać z czegoś, co istnieje, jeżeli nie od tysiąca lat, to przynajmniej od kilku stuleci? Tylko głupiec się śmieje z czegoś, czego nie rozumie. Pomagajmy więc sobie jak najczęściej i UŚMIECHAJMY SIĘ DO SIEBIE!http://
Interesuję się historią obyczaju, życiem codziennym dworu polskiego, folklorem. Od kilku lat zgłębiam tajniki tarota, run, numerologii, wahadełka, czytam też sny. Ogólnie interesuje mnie tzw. ezoteryka. Wiedzę z tych dziedzin staram się przemycać do niektórych moich prac. Może kiedyś ktoś, podobnie jak ja, zainteresuje się "tajemnymi sprawami" i odnajdzie pomoc? Każda wiedza przydatna w życiu codziennym jest cenna. Więc dlaczego nie korzystać z czegoś, co istnieje, jeżeli nie od tysiąca lat, to przynajmniej od kilku stuleci? Tylko głupiec się śmieje z czegoś, czego nie rozumie. Pomagajmy więc sobie jak najczęściej i UŚMIECHAJMY SIĘ DO SIEBIE!http://
6,3/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Zapiski niekontrolowane, czyli z pamiętnika pana Fredzia.
Bożena W. Klekowska
6,3 z 3 ocen
11 czytelników 2 opinie
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Zapiski niekontrolowane, czyli z pamiętnika pana Fredzia. Bożena W. Klekowska
6,3
Każdy z nas słyszał opowiadania rodziców lub dziadków o PRL-u, a może część z Was pamięta je osobiście; jedzenie na kartki, wszechobecna milicja, znane przez wszystkich kolejki, zasada „kto pierwszy ten lepszy”… Jest to również czas krętaczy i spryciarzy, którzy oszukiwali ludzi, wykorzystując ich łatwowierność.
Pan Fredzio stał w niejednej kolejce. Spotkał mnóstwo ludzi, zamienił z nimi setki słów, nawiązał kilkanaście znajomości i… nie może narzekać na nudę. Z jego pamiętnika dowiadujemy się jak wygląda jego życie rodzinne, co jego zdaniem jest najważniejsze w życiu oraz co ciekawego zdobył w kolejnym kolejkowym maratonie.
O PRL mogę słuchać bez końca. Uwielbiam opowieści rodziców i dziadków, którzy niejedno przeżyli i – w przeciwieństwie do mnie – cenią dzisiejsze czasy za wolność, która w czasach PRL była ograniczona. Nic więc dziwnego, że po Zapiski niekontrolowane… sięgnęłam bez najmniejszego wahania. Nadszedł czas, aby posłuchać opowieści o PRL pana Fredzia, czyli weterana kolejek.
Pan Fredzio wstaje skoro świt, aby ustawić się w kolejce. Dzień zaczyna się podobnie: pobudka, szybkie śniadanie, kolejka, obiad, kolejka, dom, obowiązki. W swoim pamiętniku dzieli się z czytelnikami nie tylko wrażeniami z przeżytego dnia, ale również opisuje swoją kolorową rodzinę, trudy codziennego życia, ale… nigdy nie narzeka. Główny bohater przez cały czas wydawał mi się chodzącą pozytywnością. Oczywiście ta pozytywność nie świeciła zawsze z takim samym natężeniem, ale nigdy nie gasła, i to jest niesamowite w tej postaci. Pięćdziesięcioletni mąż, ojciec, dziadek zawsze dba o swoich bliskich i zaspokaja wszystkie ich potrzeby właśnie przez stanie w kolejkach i zdobywanie trudno i łatwo dostępnych rzeczy, takich jak radio, meble, ale też artykuły spożywcze.
Ukazane przez Panią Bożenę PRL-owskie życie znam dobrze z opowiadań rodziców. Czytając Zapiski niekontrolowane łatwiej było mi wyobrazić sobie przygody pana Fredzia. Muszę zaznaczyć, że w wielu wypadkach były one czasami tak śmieszne i absurdalne, że trudno było mi czytać tę książkę bez uśmiechu na twarzy. Autorka nie zagłębia się w kwestie polityki, robiąc nacisk na zabawne, pełne miłości i ciepła życie głównego bohatera.
Powieść czyta się… trochę topornie. Przez wiele stron nie mogłam przyzwyczaić się do języka, jakim posługiwał się główny bohater. Pani Klekowska starała się nadać panu Fredziowi odrobinę charakterku poprzez jego mowę i stwierdzam, że udało się jej, ale mimo wszystko… nie czytało mi się dobrze. Gdybym miała prowadzić rozmowę z takim człowiekiem, mogłabym się bez trudu dogadać, ale kiedy miałam przed oczami zdania z często poprzestawianymi elementami budowy, to zupełnie zmieniało odbiór treści. Nie uważam tego za minus – absolutnie! – bo minusem to nie jest, lecz mnie osobiście utrudniało trochę czytanie. Jest pozytywna strona tego zabiegu. Jak wcześniej wspominałam, nadaje głównemu bohaterowi odpowiedniego charakteru, dzięki czemu czytamy zapiski osoby, która w swoim życiu trochę przeżyła, i łatwo to – właśnie poprzez język – zauważyć.
W książce Pani Klekowska ukazuje również ludzką naiwność, przez którą pan Fredzio parę razy cierpiał. Moim zdaniem jest to jeden z elementów powieści dobrze ukazujący ludzką postawę w tamtych czasach. Ludzie często marzyli o czymś, co było niedostępne i czego nie mogli osiągnąć, a kiedy ktoś zjawiał się i mówił „Ja to mam!” zbyt szybko mu ufali i co rusz byli okłamywani.
Podsumowując:
Dla starszych czytelników Zapiski niekontrolowane… mogą stanowić miłą wycieczkę w przeszłość, do PRL-owskiej rzeczywistości, gdzie życie było pełne trudów, ale miało również kilka pozytywnych stron. Niektórzy z sentymentem wspominają tamte czasy. Za to dla młodych czytelników przygody pana Fredzia będą świetną lekcją historii i może dzięki tej lekturze Pani Bożeny docenią dzisiejsze czasy, które – chociaż też po części trudne – wcale nie są takie złe.
Zapiski niekontrolowane, czyli z pamiętnika pana Fredzia. Bożena W. Klekowska
6,3
"Bo żeby była Ojczyzna, muszą być i ludzie. I dobrze, kiedy są! Nawet z licznymi wadami!"
Lata późnego PRL-u to okres przez wielu znienawidzony, ale również przez wielu obecnie wspominany z nieukrywanym sentymentem. Napisanie więc książki, która traktowałaby o tym, dziwnym w naszej historii okresie w sposób humorystyczny, jest nie lada wyzwaniem.
Bożena W. Klekowska pisze od wielu lat, biorąc udział w wielu konkursach literackich. Za swoje prace otrzymała kilka nagród i wyróżnień, jej utwory znalazły się w paru antologiach. Autorka swoje zainteresowania skupia głównie na historii obyczaju, życiu codziennym dworu polskiego czy folklorze. Interesuje się również szeroko pojętą ezoteryką – tarotem, runami czy numerologią. Pochodzi z Radomska.
"Zapiski niekontrolowane czyli z pamiętnika pana FREDZIA" to utwór w formie dziennika, którego narratorem oraz głównym bohaterem jest odpowiedzialny ojciec, dziadek i mąż – Fredzio. Postanawia on z początkiem nowego roku, spisywać swoje perypetie życiowe, których tło stanowi okres stanu wojennego. Pięćdziesięcioletni bohater będący na rencie, mieszkający z żoną i córką, posiada mnóstwo wolnego czasu, który stara się wykorzystać na polowania. Zapytacie jakie polowania? Fredzio codziennie zdobywa artykuły potrzebne do normalnego życia takie jak: ziemniaki, młynek do kawy czy chociażby alkohol. Stanie w kolejkach to jego główne zajęcie. Zajęcie powodujące wiele nieprzewidzianych sytuacji, rodem z absurdu PRL-owskiej rzeczywistości.
Książka Bożeny W. Klekowskiej ukazuje w pełnej krasie tragizm życia przeciętnego człowieka w czasie stanu wojennego w Polsce, ubrany jednak w ramy wszechobecnego absurdu, wyzierającego z każdego aspektu ówczesnego życia. Autorka w odtworzeniu klimatu tamtych lat, pokusiła się o skorzystanie z zabiegu komizmu sytuacyjnego, co było niewątpliwie strzałem w dziesiątkę. Wielu z nas słyszało, lub doświadczało osobiście absurdalnych sytuacji z dnia codziennego, które dzisiaj wydają się nam niewiarygodne. Puste półki w sklepach, mięso spod lady, kartki na wszystko i gigantyczne kolejki w przypadku dostawy jakiegokolwiek towaru. Fredzio dzięki posiadaniu dużej ilości czasu, zdobywa wiele artykułów, nawiązuje nowe znajomości z innymi kolejkowiczami, staje się uczestnikiem dziwnych, często groteskowych sytuacji. Wszystko to ubarwione wielką dawką humoru, niepodważalnie bawi czytelnika.
Autorka celowo pomija w zapiskach Fredzia wątki polityczne i ustrojowe, skupiając się głównie na codziennej walce o byt rodziny głównego bohatera. Kreacja Fredzia jako mężczyzny ugodowego, oddanego rodzinie, kochającego swoje dzieci i wnuczkę, pełnego poświęcenia, idealnie wpasowała się w całą fabułę. To bohater wywołujący wiele ciepłych uczuć i pewną dozę sentymentu. Wiele z jego przygód wywołało we mnie rozbawienie pomieszane ze zdziwieniem. Autorka swoją książką bardzo zgrabnie nakreśliła kontekst obyczajowy ówczesnych lat.
"Zapiski niekontrolowane czyli z pamiętnika pana FREDZIA" to książka wielopokoleniowa. Starsi czytelnicy znajdą w niej wspomnienia z lat późnego PRL-u, okresu tak pełnego sprzeczności. Młodsze pokolenie zasmakuje innego świata i być może doceni obecne czasy w jakich żyje. Wszyscy z pewnością przeczytają książkę Bożeny W. Klekowskiej z uśmiechem na twarzy.
http://subiektywnie-o-ksiazkach.blogspot.com/