Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ewa Głębicka
4
6,3/10
Urodzona: 1950 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
25 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Przypomniane. Profesor Jadwiga Czachowska w Instytucie Badań Literackich PAN
Ewa Głębicka, Alicja Szałagan
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2015
Ich Noce i Dnie. Korespondencja Marii i Mariana Dąbrowskich
Ewa Głębicka
7,3 z 3 ocen
17 czytelników 1 opinia
2005
Najnowsze opinie o książkach autora
Dąbrowska (nie)znana: Szkice Ewa Głębicka
6,7
Czy interesowaliście się kiedyś, życiorysem Mari Dąbrowskiej, poza suchymi notkami biograficznymi dyktowanymi przez nauczycieli w szkole, bądź czytanymi na obwolucie okładki "Noce i Dnie"? Nie? Ja do tej pory też nie byłam tym za bardzo zainteresowana. Okazuje się jednak, że niesłusznie. Postać tej niezwykłej powieściopisarki, dramatopisarki i tłumaczki, skrywa bowiem, niejedna ciekawostkę.
Autorka szkiców o powieściopisarce, profesor Ewa Głębicka, od lat śledzi i sama uczestniczy w wielu badaniach dotyczących Marii Dąbrowskiej i co ciekawe, nadal po tylu latach udaje się odkryć nowe zaskakujące watki biografii, tej nietuzinkowej pisarki.
Pokaźny rozdział ukazuje nam dokładna genezę powstania książki „Noce i dnie”, przełomowej i do tej pory uznawanej za jedną z najlepszych powieści w historii literatury polskiej, i za którą pisarka kilkakrotnie zostawała nominowana do Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Okazuje się też, że autorka, w swojej flagowej powieści zawarła wiele wątków biograficznych. A trzeba mieć na uwadze, że Maria Dąbrowska wiodła ciekawe życie, w ciekawych literacko czasach.
W książce poznajemy życiorys Dąbrowskiej, jej dzieciństwo, związki z nurtami niepodległościowymi, małżeństwo z poznanym za granicą i zaprzyjaźnionym z Józefem Piłsudskim, Marianem Dąbrowskim. Wiele miejsca zajmują też, rozważania na temat relacji między Dąbrowską a Markiem Hłasko, relacji między pisarką a Gałczyńskim i rozważań na temat tego, czy Dąbrowska, naprawdę nie darzyła tego ostatniego sympatią… Wisienką na torcie jest rozdział poświęcony trudnej miłości między Dąbrowską a Anną Kowalską, o której nadal niezbyt często się wspomina.
Książka zawiera wiele fotografii pisarki, jej rękopisów czy listów, a także cytaty z korespondencji, i dzienników, co tworzy ją jeszcze bardziej atrakcyjną pozycją.
Polecam. Nie tylko fanom książki "Noce i dnie" i badaczom literatury. To naprawdę ciekawa pozycja dla każdego.
kochamciemojezycie.blogspot.com
Dąbrowska (nie)znana: Szkice Ewa Głębicka
6,7
Chętnie przeczytałam szkice Ewy Głębickiej o autorce moich ukochanych "Nocy i dni". Poświęcony tej powieści najobszerniejszy rozdział zainteresował mnie najbardziej. Ileż dyskusji, polemik, artykułów prasowych, rozpraw, książek było wynikiem ukazania się "Nocy i dni". Jakie emocje budzili bohaterowie, zwłaszcza Barbara! Tak sobie pomyślałam, że dziś ukazuje się tak wiele książek, ale przemijają dość szybko, nawet jeśli "na chwilę" potrafią wywołać jakiś "szum".
Ciekawe są i inne szkice, w których autorka zastanawia się nad wpływem masonerii na życie Dąbrowskiej i jej męża, nad ich stosunkiem do Józefa Piłsudskiego, nad sympatiami i antypatiami autorki "Nocy i dni".
Sięga także do "trudnej miłości" łączącej Marię z Anną Kowalską.
Głębicka przytacza wiele fragmentów z dzienników Dąbrowskiej i z jej listów. Liczne przypisy są umieszczone u dołu strony, co bardzo ułatwia ich czytanie na bieżąco z głównym tekstem.
Po przeczytaniu szkiców Głębickiej nabrałam ochoty, by sięgnąć do dzienników Marii Dąbrowskiej.