Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zbigniew Sobala
9
6,4/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
119 przeczytało książki autora
111 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kapitan Żbik - wydanie zbiorcze. Tom 1
Cykl: Kapitan Żbik (tom 1-9)
7,4 z 9 ocen
29 czytelników 1 opinia
2020
Strzał przed północą
Władysław Krupka, Zbigniew Sobala
Cykl: Kapitan Żbik (tom 20)
6,1 z 29 ocen
57 czytelników 2 opinie
2017
Kocie oko
Stanisław Szczepaniak, Zbigniew Sobala
Cykl: Kapitan Żbik (tom 15)
6,6 z 34 ocen
68 czytelników 3 opinie
2016
Pięć błękitnych goździków
Władysław Krupka, Zbigniew Sobala
Cykl: Kapitan Żbik (tom -)
6,2 z 17 ocen
52 czytelników 1 opinia
2015
Kryształowe okruchy
Anna Kłodzińska, Zbigniew Sobala
Cykl: Kapitan Żbik (tom 9)
6,7 z 31 ocen
68 czytelników 4 opinie
2015
Wzywam 0-21
Władysław Krupka, Zbigniew Sobala
Cykl: Kapitan Żbik (tom 6)
6,3 z 32 ocen
66 czytelników 4 opinie
2015
Ryzyko, cz. 3
Władysław Krupka, Zbigniew Sobala
Cykl: Kapitan Żbik (tom 3)
6,5 z 34 ocen
65 czytelników 2 opinie
2015
Ryzyko, cz. 2
Władysław Krupka, Zbigniew Sobala
Cykl: Kapitan Żbik (tom 2)
6,2 z 44 ocen
78 czytelników 3 opinie
2014
Ryzyko, cz. 1
Władysław Krupka, Zbigniew Sobala
Cykl: Kapitan Żbik (tom 1)
6,1 z 48 ocen
91 czytelników 5 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Kocie oko Stanisław Szczepaniak
6,6
"Kocie Oko" to zeszyt trochę niknący w cieniu poprzedzającej go, legendarnej sagi "bułgarskiej", na dodatek narysowany, jak zwykle bardzo przeciętnie, przez Zbigniewa Sobalę. Jest to niesprawiedliwe - bowiem scenariusz do tego Żbika (oparty zresztą o wydarzenia autentyczne) jest jednym z najlepszych w całym cyklu.
W niewielkim mieście powiatowym ma miejsce dobrze zorganizowany napad na bank. Przestępcy, unikając włączenia alarmu, terroryzują nocnego strażnika, przez podłogę przebijają się do skarbca, rozwiercają sejf i kradną 12 milionów złotych. Kapitan Żbik, wraz z porucznik Olą, podejmuje śledztwo.
Dzięki śladom lakieru, jaki pozostawił na przydrożnej latarni uciekający samochód przestępców - Ola trafia do meliny, gdzie bandyci ukryli zrabowany łup.
W międzyczasie szef gangu, morduje swego wspólnika - skarbnika z banku, pozorując wypadek samochodowy. Na miejscu zdarzenia gubi jednak czapkę. Znajdując na niej napisany pseudonim szefa - Kocie Oko, Żbik rozwiązuje zagadkę.
Bardzo dynamiczne tempo - skupienie na drobiazgowym opisie samego hold-upu (jak w słynnych francuskich filmach gangsterskich -Rififi czy też W Kręgu Zła),mocne, drapieżne postaci przestępców przyczyniają jeszcze komiksowi wigoru. Nawet Sobala, mimo że do klasy Rosińskiego, Polcha czy Wróblewskiego mu daleko, wspiął się w "Kocim Oku" na swe wyżyny.
Strzał przed północą Władysław Krupka
6,1
Jeden ze słabszych Żbików - w którym ani scenariusz ani kreska rysownika nie zasługują na zbyt wysoką ocenę.
We wsi Wólka Mała mają miejsce tajemnicze zamachy - nieznany sprawca dwukrotnie strzela do rodziny jednego z rolników. Wprawdzie nikomu nic się nie stało, ofiarą strzelca pada jednak koń rolnika, a we wsi szerzy się niepokój. Miejscowe MO nie potrafi samo rozwiązać zagadki, do Wólki Małej przybywa zatem incognito kapitan Żbik, który, jako "Pan Janek" najmuje się do prac rolnych przy żniwach.
Podczas żniw ma miejsce kolejny zamach - lekko rany zostaje młody mąż córki rolnika. Żbik rusza w pogoń za sprawcą i błyskawicznie do dopędza. Okazuje się, że strzelał chłopak nieszczęśliwie zakochany w córce rolnika. Kapitan wylewnie żegnany przez miejscowych wznoszących krzyki na cześć MO wyjeżdża.
Scenariusz naprawdę lichy, napięcia niewiele, śledztwo MO w zasadzie nieistniejące a rozwiązanie zagadki pocieszne - wszystko na dodatek srodze przeciętnie wyrysowane przez Zbigniewa Sobalę.
O ile rysowników zaraz seria będzie mieć o klasę lepszych (Polch i Wróblewski),o tyle zniżkowa tendencja scenariuszy Krupki kładzie się trochę cieniem na późniejszych Żbikach.