Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński34
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać409
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kerry Wilkinson
7
7,0/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
292 przeczytało książki autora
495 chce przeczytać książki autora
8fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Behind Closed Doors
Kerry Wilkinson
Cykl: Jessica Daniel (tom 7)
6,5 z 2 ocen
4 czytelników 1 opinia
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Zabawa z ogniem Kerry Wilkinson
7,0
Książkę tę czytałam wcześniej, ale w ten weekend zerknęłam do niej ponownie, ponieważ pisałam opinię o niej. Dlatego też "Zabawa z ogniem" autorstwa Kerry Wilkinson idealnie wpasowała się w mój "Weekend z TRUPEM".
"Zabawa z ogniem" autorstwa Pana Kerry Wilkinson'a, to piąty tom kryminalnej serii "Detektyw Jessica Daniel" w skład której wchodzą kolejno:
1. "W potrzasku"
2. "Czarna lista"
3. "Kobieta w czerni"
4. "Gra pozorów"
5. "Zabawa z ogniem"
Pani detektyw tym razem musi bronić Martina Chadvicka, który siedem lat temu podpalił pub, w którym niestety zginął nastolatek. Ojciec ofiary wygraża się zemstą i dlatego Jessica Daniel musi mieć oko na Martina.
Pewnego dnia ktoś podpala dom Chadvica, a jego syn Ryan z ledwością uchodzi z tego życiem. Jak się później jednak okazuję, to dopiero jest początek z serii podpaleń w tej samej okolicy.
Kim będzie podpalacz i kto jeszcze ucierpi?
Tego nie mogę Wam zdradzić, ale za to mogę zagwarantować ciekawą i wciągającą fabułę. Mnie ten kryminał zaintrygował już od pierwszych stron, ale przyznaję że wartkiej akcji tutaj raczej nie znajdziecie. Śledztwo płynie swoim tempem, a czytelnik z pewnością nie może się nudzić. Moim zdaniem, zdecydowanie tutaj wybrzmiewa sama postać Pani detektyw, która jako konkretna i zdecydowana kobieta zaskarbiła sobie moja sympatię.
Lubię czytać książki z wydawnictwa Dragon, ponieważ zawsze dbają o komfort czytania. Tym razem stawiam jednak mały minus, za zbyt drobną czcionkę, która dla czytelników z wadą wzroku jest uciążliwa, a momentami sprawiała że tekst mi się zlewał. Natomiast odpowiednie marginesy i zabieg z numeracją stron na jej górze, zaskoczył mnie bardzo pozytywnie.
Ten kryminał miał dla mnie jeszcze jedną niespodziankę, która automatycznie podniosła jego status. Otóż już na samym końcu powieści Kerry Wilkinson podarował mi wspaniałą niespodziankę i wspomniał o POLCE, cyt.:
"Zszedłem po schodach na dół, gdzie zobaczyłem trochę szarego dymu i młodą Polkę, która krzyczała i płakała."
To niby nic i tylko dwa zdania, ale muszę Wam zdradzić moją kolejną pasję. Namiętnie wyszukuję w książkach wzmianki o Polsce/Polkach/Polakach w powieści zagranicznych autorów. Natomiast w polskich książkach szukam wzmianek o mim mieście - Tczew. To taka moja osobliwość, którą praktykuję od jakiegoś czasu i sprawia mi niezłą frajdę.
Dlatego właśnie wzmianka o Polce, którą zacytowałam powyżej, sprawiła mi ogromną radość. Nie wiem czym kierował się ten brytyjski pisarz, ale wiem że wywołał uśmiech na mojej twarzy.
Reasumując, polecam kryminał "Zabawa z ogniem" autorstwa Pana Kerry Wilkinson'a, ponieważ mnie uprzyjemnił czas wolny od pracy. Nie przeszkadzało mi nawet, że przeczytałam piąty tom serii, nie znając ich poprzedniczek.
Polecam
Zaczytana Joana
BOOKIECIARNIA
https://epilog-zaczytana-joana.blogspot.com/2022/05/zabawa-z-ogniem-kerry-wilkinson.html
Czarna lista Kerry Wilkinson
6,8
Dosyć pomysłowo skonstruowana fabuła, ale przyznam, że całość oceniam bez fajerwerków. Autor długo się rozkręcał. I chociaż sporo było morderstw dokonywanych nocami na ulicach Manchesteru, to jeszcze na 177 stronie wiało nudą. Główna bohaterka nie zdobyła mojej sympatii. Zaledwie lekko ją polubiłam. Potem już autor zupełnie odpłynął i zaczął kombinacje z DNA podejrzanego. A to nieznany i niepodobny brat bliźniak, a to siostra, którą ktoś nagle wyciągnął jak króliczka z kapelusza. Jeden ojciec i dwie matki lub dwóch ojców i jedna matka, troje rodzeństwa i wszyscy nie mają pojęcia o swoim istnieniu. Matki i ojciec lub matka i ojcowie (czy jakoś tak) nie żyją. Do tego romanse stróżów prawa w pracy. Ech, autor chyba wypił morze piwa w angielskich pubach i wyszło mu to, co wyszło, czyli przeciętny angielski kryminał nudnawy i z naciąganą fabułą.
Może mam uprzedzenie, ale brytyjscy pisarze to jakoś nie mają iskry do pisania dobrych powieści w tym gatunku.