Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Solidarność" pękła jak bańka mydlana. Okazała się kolosem na glinianych nogach. Trzęsła Polską Ludową, władza wydawała się słaba. Eskalacja konfliktu miała doprowadzić do przejęcia władzy przez "Solidarność", a jedyne co osiągnięto to puste półki i zmęczenie społeczeństwa. Wprowadzenie stanu wojennego zostało przyjęte z ulgą, tak dalej być nie mogło. Zdelegalizowana "Solidarność" zeszła do podziemia i wzywała do strajku generalnego, a nawet powstania zbrojnego. Zero odzewu. "Solidarność" nie potrafiła zorganizować nawet solidnej demonstracji. A już pchali się do władzy! Skończyli na marginesie. "Solidarność" to był papierowy tygrys. Nie pomogły dolary Reagana. Autor szczegółowo przybliża ideologiczne i polityczne oblicze kontrrewolucyjnej organizacji "Solidarność".