Studiowała intermedia, animację, projektowanie i wystawiennictwo w Toruniu i w Hildesheim (Niemcy). Obecnie w Wielkiej Brytanii pisze doktorat o muzealnych przestrzeniach interaktywnych i owe przestrzenie buduje. W weekendy czyta, rysuje, medytuje w biegu, piecze chleb na zakwasie i bloguje na: http://bebeluch.blogspot.com (wyróżniony tytułem Literacki Blog Roku 2011) oraz http://bellyandbell.blogspot.com. Marzy o wydaniu autorskiej książki dla dzieci i o podróży do Peru.
Ostatnia książka „na leżak” za mną. Przyznam się od razu, że zainteresowałam się nią tylko ze względu na zawarte w niej opowiadanie Katarzyny Warpas czyli Beleluszka :),której bloga i rysunki uwielbiam i której „Boję się Ciebie, Potomku” jest zdecydowanie najlepsze. Ale odkryłam jeszcze paru innych, nieznanych mi blogerów, których opowiadania wywołały we mnie emocje i wielką ochotę, by odnaleźć ich blogi w sieci. Co niezwłocznie zamierzam uczynić :)
Piter Murphy, który prowadzi bloga „Pisany inaczej....” po raz któryś z rzędu zaskakuje. Skoro szkice z życia, to też Jego opowiadanie jest tym bardziej o życiu.
Opowiadanie „Powrót ojca” napisane jako monodram ojca do nad grobem zmarłej córki. Czyta się to niezwykle szybko. Całość napisana prosto, rzeczowo, z aktualnym wątkiem i przesłaniem.
Tragicznie umiera kochana żona, zostawiając dziecko i zrozpaczonego męża, który nigdy nie mógł się pogodzić z jej śmiercią. Ale wie, że musi żyć dla kochanej córki. W krótkim czasie córka zaczyna chorować. Umiera.
Ojciec przywołuje wszystkie wspólne chwile, radości dnia codziennego. Opisuje ból, rozpacz i obłęd, w jaki popadł. Ta przypadłość popchnęła go do morderstw małych, niewinnych dziewczynek. Więzienie, szpital psychiatryczny, który na dobrą sprawę niewiele w nim zmienił. Powrót do świata i poprzednich czynów.
Jednak...no właśnie. Autor potrafi umiejętnie dozować w nas emocje. Przełomowym punktem opowiadania jest spojrzenie jednej z dziewczynek. Spojrzenie błagalne, a jednocześnie pełne ciepła, dobra i miłości.
Opowiadanie krótkie, ale poruszające. O czym nas uczy?
Nie ma przyzwolenia na krzywdę niewinnych dzieci, a rozpacz i ból w żaden sposób nie usprawiedliwiają czegoś tak brutalnego, jak morderstwo. Nigdy też nie jest za późno na głęboką, wewnętrzną przemianę.
Piotrze. Kolejny raz zaskakujesz, ale tak trzymać!!!