Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Krzysztof Lip
15
7,8/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
27 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Miarka się przebrała Krzysztof Lip
7,0
CZASU NIE ZATRZYMASZ
Wyobraź sobie, że pewnego dnia przechadzasz się po mieście zupełnie bez celu. Nagle ni stąd, ni zowąd pojawia się przed Tobą zupełnie obcy człowiek, który bez żadnego zawahania oświadcza: „Za niedługo świat dobiegnie końca, a Ty wraz z nim”. Jak zareagujesz? Przybierzesz kamienny wyraz twarzy? Roześmiejesz się? A może zarzucisz tej osobie zbyt duże zainteresowanie filmami i książkami sci- fi. Co zrobisz?
Główny bohater powieści- Maciej Słomski, który nie należy do osób religijnych i nie omija żadnej okazji do imprezy zakrapianej alkoholem, staje się świadkiem takiej sytuacji. Jednak lekceważy on słowa tego człowieka i jakby nigdy nic odchodzi od tajemniczego mężczyzny. Kiedy natomiast każdy dzień zaczyna się od informacji o kolejnych ofiarach, Maciej zaczyna przypominać sobie słowa proroka. Postanawia go odnaleźć, ale zamiast niego spotyka pewną atrakcyjną kobietę, która przedstawia się jako jego siostra. Szuka ona swego brata, by z powrotem sprowadzić go do szpitala psychiatrycznego, z którego ponownie go wypuścili.
Kim jest ów mężczyzna?
Co chce on osiągnąć rozpowiadając na okrągło o nadchodzącym końcu świata?
Jak zakończy się ta historia?
Muszę przyznać, że początkowo byłam pozytywnie nastawiona do tej pozycji wydawniczej. Okładka przyciągnęła mój wzrok swoją oryginalnością, a fabuła zapowiadała się obiecująco. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że pomysł nie został do końca dobrze wykorzystany.
Akcja zbyt szybko, a co za tym idzie niedokładnie się rozgrywała. Czytając pewne wydarzenia, chciałam się w nie wczuć, chciałam, aby mnie one w pełni wypełniły, ale to nie nastąpiło. Jedno wydarzenie miażdżyło kolejne i tak praktycznie do samego końca. Z pewnością jest to wina tego, że książka jest za krótka, a wystarczyłoby tylko rozwinąć niektóre wątki i lektura momentalnie by na tym zyskała. Poza tym z tego co udało mi się zauważyć, wnioskuję, że autor jakby na siłę chciał wzbudzić w czytelniku poczucie napięcia i grozy za pomocą wstrząsających sytuacji. Tylko, że nawet te momenty nie były w stanie wywołać we mnie dreszczy. Nic nie poczułam. Żadnego napięcia, a jednak w tego typu książkach powinny się one pojawić.
A główny bohater? Na samym początku w moich oczach był bezbarwny, nijaki i sztuczny. Nie wzbudzał we mnie żadnych uczuć- ani pozytywnych, ani tych negatywnych. Dopiero z czasem Maciej Słomski zaczyna jakby „nadążać” za całą książką. Czytelnik zaczyna go rozumieć i obserwuje słuszność podejmowanych przez niego decyzji.
Muszę jeszcze wspomnieć o czymś, co najbardziej mnie zniesmaczyło i co przyczyniło się do tego, że nie jestem w stanie wystawić tej książce wyższej oceny. Przyczyną tego było nagminne literówki, błędy i co rusz wkradające się chochliki. Rozumiem, że czasem się mogą one zdarzyć, ale tak duża ilość w tak cienkiej książce jest dla mnie czymś niewybaczalnym.
Jednak mimo tych wszystkich mankamentów, książkę odebrałam pozytywnie. Nie jest to co prawda lektura najwyższych lotów, ale ona nie miała taka być. Miała ona być przede wszystkim nieprzewidywalna i czegoś nauczyć za pomocą morału na samym końcu, a to akurat spełnia bez zarzutów. Gdyby nie to, to chyba nie byłabym w stanie wyszukać innych pozytywów.
Podsumowując, uważam, że jest to cieniuteńka powieść idealna na chwilę relaksu. Tak więc, jeśli szukasz czegoś trafnego na temat aniołów i demonów na jeden wieczór, a właściwie na jedną godzinkę, to „Miarka się przebrała” sprawdzi się idealnie. Natomiast jeśli masz ochotę na coś bardziej wyrafinowanego bądź spektakularnego, to szczerze odradzam. Tutaj tego raczej nie znajdziesz.
http://czytelnicze-turbulencje.blogspot.com/
Towarzysz Krzysztof Lip
6,5
Bardzo mi przykro, że tak nisko oceniam tę książkę. Poleciła mi ją znajoma z nadzieją, że przypadnie mi do gustu. Niestety tak się nie stało. Po pierwsze jest to horror, nie lubię tego gatunku. Myślę jednak, że dla miłośników tego gatunku może to być dość ciekawa pozycja. Plusem na pewno jest przesłanie jakie ze sobą niesie, człowiek zasługuje na to co otrzymuje.