Najnowsze artykuły
- ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać1
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
- ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Olivier Tallec
10
7,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,9/10średnia ocena książek autora
89 przeczytało książki autora
64 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Duży Wilk i Mały Wilk i listek, który nie chciał spaść
Nadine Brun-Cosme, Olivier Tallec
8,1 z 19 ocen
37 czytelników 6 opinii
2022
Big Wolf and Little Wolf. Such A Beautiful Orange!
Nadine Brun-Cosme, Olivier Tallec
7,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
2011
Big Wolf and Little Wolf. The Little Leaf That Wouldn't Fall
Nadine Brun-Cosme, Olivier Tallec
8,0 z 2 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Duży Wilk i Mały Wilk Nadine Brun-Cosme
8,0
Trudno nie zgodzić się z powiedzeniem mówiącym, że liczy się nie ilość, a jakość, które w bardzo trafny sposób odnosi się również do literatury. Poparciem tego stwierdzenia może być np. „Mały Książę”, „Oskar i pani Róża”, „Chłopiec w pasiastej piżamie” czy „Duży Wilk i Mały Wilk”, książki, które choć skromne rozmiarowo, zostają z czytelnikiem na zawsze.
Napisaną przez Nadine Brun-Cosme historię należy traktować bardzo symbolicznie: w realnym świecie wilki są zwierzętami stadnymi, które nie siedzą pod drzewem, nie czytają książek, nie śpią pod kołdrą z liści, nie wspinają się po drzewach i nie ćwiczą na nich, nie zrywają owoców by ułożyć je na talerzu i się nimi posilić, i nie spacerują. Wszystkie te czynności, które wcześniej Duży Wilk wykonywał sam, później w towarzystwie Małego, mają za zadanie pokazać proces powolnego przełamywania traumy, nieco wymuszonej przez okoliczności rezygnacji z samotności oraz oswajania się z obecnością kogoś obok. Większy, narysowany jako czarny osobnik był „od zawsze. Całkiem sam, pod swoim drzewem, na szczycie wzgórza” – było mu dobrze z samym sobą, nie czuł potrzeby przebywania z kimkolwiek innym. „Aż pewnego dnia zjawił się Mały Wilk. Przywędrował z daleka” i niepostrzeżenie zmienił Dużego i jego świat. Początkowo obecność narysowanej na niebiesko postaci była ledwo zauważalna, była tylko punkcikiem widocznym gdzieś na horyzoncie, później przybliżała się niosąc niepokój by pojawić się i ingerować w znaną rzeczywistość. Najpierw bohaterowie „Nie rozmawiali ze sobą. Obserwowali się chyłkiem, kątem oka, ot tak, bez złych zamiarów”, później Duży zaczął się dzielić z Małym swoim światem: koniuszkiem kołdry z liści, możliwością wspólnych ćwiczeń na drzewie czy kilkoma owocami, których „Zebrał (…) trochę więcej niż zwykle”. Niby nic wielkiego, błahego i lekko irytującego, jednak gdy niebieski nagle zniknął, okazało się, że czarny nie umie bez niego funkcjonować! Jego czas zajmują poszukiwania, wyrzuty sumienia i rozmyślania o tym, „że ktoś mały, nawet bardzo mały, może zająć tyle miejsca w sercu. Dużo, dużo miejsca” oraz czekanie zakończone jedną z najpiękniejszych scen w literaturze dziecięcej: oto ten, który lubił być sam i irytował się nagłym wtargnięciem Małego, wyznaje: „Bez Ciebie (…) jakoś mi tęskno”, siadają razem pod drzewem i jest im obu zwyczajnie dobrze. Autorka pokazała, że każdą traumę można przezwyciężyć a wielkie zmiany zaczynają się od małych kroków. Całość przekazu podkreśliły fenomenalne ilustracje, które wykonał Olivier Tallec. „Duży Wilk i Mały Wilk” to książka, którą trzeba przeczytać!
Kto to? Gdzie to? Olivier Tallec
7,9
Kto to? Gdzie to? - książkowy test na inteligencję dla dziecka.
Tak bym w maksymalnym skrócie określiła jej skromną zawartość. Nie jest to bowiem książeczka do czytania, lecz do zabawy z dzieckiem. To krótki egzamin spostrzegawczości, wypatrywania niewielkich szczegółów, różniących poszczególnych jej bohaterów. Zawiera dosłownie dwanaście ilustracyjnych pytań-zagadek. Poziom trudności jest różny. Jedne są prościutkie, inne z kolei może nietrudne, a bardziej podchwytliwe. W każdym razie za pomocą zmysłu wzroku pobudzają mózg małego odbiorcy do logicznego myślenia, łączenia pewnych faktów przyczynowo skutkowych. Czasami można się zdziwić w jaki sposób dziecko wydedukowało prawidłową odpowiedź ;) Mój czterolatek przynajmniej kilkakrotnie mnie bardzo mile zaskoczył w swoim toku rozumowania ;) Książeczka tak mu się spodobała, że chciał więcej i więcej. A na zadane pytanie: co o niej sądzi? Wykrzyknął, że była po prostu EXTRA i pobiegł przetestować ją na babci. Zatem jest ona doskonałą zabawą dla całej rodziny. Strzeżcie się przed nią dorośli, bo dzieci są naprawdę inteligentne. Polecam gorąco "zabawkę". Swoją drogą ilustracje w niej są rzeczywiście świetne i pełne dobrego humoru.