Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Leon Kozłowski
2
7,6/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, reportaż
Leon Kozłowski był archeologiem, politykiem, posłem na Sejm z ramienia BBWR, senatorem, premierem.
7,6/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Moje przeżycia Leon Kozłowski
7,6
Większą część wspomnień byłego polskiego premiera stanowią jego analizy i przemyślenia na temat Rosji - pisał je człowiek o wybitnej inteligencji, umyśle przenikliwym. Są, jak to się dawniej pisało, niczym światło reflektora precyzyjnie oświetlające i sowiecką rzeczywistość, i rosyjską psychikę. Właściwie oprócz jednej - uzasadnionej w chwili pisania wspomnień około 1942 roku - pomyłki: zapowiedzi klęski militarnej ZSRS, cała reszta prognoz Kozłowskiego wciąż zadziwia trafnością, choćby w odniesieniu do Rosji Putina.
Zwykle autorzy wspomnień "obozowo-łagrowych" skupiają uwagę na sobie i swoich przeżyciach, co jest jak najbardziej uzasadnione ze względu na rozmiar ich cierpień, zresztą mówiąc o swych losach, mówią za swoich niezliczonych towarzyszy niedoli, którym nie było dane złożenie świadectwa. Leon Kozłowski jest pod tym względem niezwykle oszczędny w słowach - o sobie pisze o tyle, o ile było to konieczne dla opisania więziennego świata ZSRS.
Rzecz ostania: "Moje przeżycia" pisane były w sytuacji, kiedy trudno było spodziewać się rychłej klęski Rzeszy, powstały w warunkach quasi internowania autora przez Gestapo, jednak nie ma tam nic schlebiającego Niemcom, wręcz jest tam sporo rzeczy antyniemieckich - już to jedno powinno podważyć podejrzenia o rzekomy zamiar kolaboracji Leona Kozłowskiego z hitlerowcami.
Moje przeżycia Leon Kozłowski
7,6
Książka z trochę mylącym tytułem, bowiem akurat przeżyć własnych Kozłowskiego jest tu niezbyt wiele. Owszem, dostajemy informacje o tym, co spotkało autora wspomnień, ale bez przesadnego pogłębienia tematu i bez oddawania jego stosunku emocjonalnego czy wpływu wydarzeń na jego psychikę, mimo że przecież w trakcie tułaczki po więzieniach stracił wszystkie zęby oraz wzrok w jednym oku. Nie ma więc co szukać tutaj Kozłowskiego jako człowieka, bo w tej materii niewiele pomaga nawet czytanie między wierszami. Jest za to mnóstwo Kozłowskiego jako uważnego obserwatora sowieckiej rzeczywistości.
Opis Rosji jest dokładny i dogłębny - od systemu politycznego po gospodarczy, od zasad rządzących przemysłem po funkcjonowanie kołchozów, od życia ludzi w mieście po nędzną egzystencję na wsi, nie brak też tutaj refleksji nad stanem i odbiorem starej i nowej rosyjskiej literatury. Doskonała analiza systemu - o tyle nietrafna, że Kozłowski nie docenił żywotności komunizmu - była możliwa dzięki setkom, o ile nie tysiącom rozmów przeprowadzonych ze współwięźniami. I to być może wszystkimi, jacy przewinęli się przez jego celę, skoro oprócz języka rosyjskiego najwyraźniej znał również francuski, niemiecki i angielski.
Wspomnienia są napisane wartko, a ich nieprzemijająca wartość wyraża się choćby w sensownym opisie ówczesnej sytuacji narodowościowej we wschodniej części Polski, solidnym naświetleniu położenia ruskiej i ukraińskiej wsi, wyniszczonej wprowadzeniem kołchozów, a także wyjaśnieniu przyczyny tak dogłębnego zapuszczenia macek komunizmu w Rosjanach. Notabene wiele płynących z lektury wniosków można odnieść i do późniejszych, bliższych nam czasów PRL, a nawet i obecnego okresu, gdzie zapędy do odgórnego uszczęśliwiania ludzi znowu stają się całkiem czytelne...