Antykariera: W poszukiwaniu pracy życia Rick Jarow 6,3
ocenił(a) na 74 lata temu Nie jest to podręcznik osiągania sukcesu, a refleksyjna sugestia uważności. Autor odwołuje się do łacińskiej sentencji 'festina lente ' literackich bohaterów: Edyp, Hamlet, Zaratustra ...duchowości... kosmicznych synchroniczności.
Budowanie życia, które polega na wzajemnym wspieraniu się jest celem tego, co autor nazywa ' antykarierą' a ufność jest podstawową energią, na której opiera się wszelka praca nad antykarierą. Ufność, która wyraża wiarę w proces życia.
Wielu z nas klucz do naszego wnętrza odebrano w dzieciństwie ,,...z chwilą gdy nam oznajmiono, że nasi wyimaginowani towarzysze zabaw tak naprawdę nie istnieją (...) uwarunkowano nas tak, abyśmy wierzyli, że wyobraźnia jest mniej warta niż myślenie koncepcyjne ."
Antykariera to próba pogodzenia wschodniej duchowości i zachodniej przedsiębiorczości.
,,Wschodnie podejście do życia kojarzono z abdykacją woli i oddanie się doświadczeniu wewnętrznej rzeczywistości (...) drogę Zachodu kojarzono z rozwijaniem woli i zmienianiem za jej pomocą zewnętrznej rzeczywistości. Zachód porównywano do ślepca, Wschód do kulawego (...) ale żeby być naprawdę całością, każdy z nich potrzebuje tego drugiego. Każdy z nas ma w sobie Wschód i Zachód, a w zadaniu znalezienia dla siebie odpowiedniej pracy chodzi o pogodzenie ze sobą tych dwóch stron naszej natury (...) W tradycji Wschodu pragnienie jest pojmowane jako nieprzyjaciel, przyczyna cierpienia na świecie. Ale na pragnienie można tez spojrzeć inaczej, widząc w nim tę właśnie energię, która nas ożywia, z której wytryska twórczość i ekstaza (...) Kreując zewnętrzną rzeczywistość zgodnie z prawami swojego wnętrza zaczynamy usuwać napięcie między ekonomią, a duchowością (...) Zaczniesz śnić, wyobrażać sobie i przeczuwać przyszłość, a nie starać się ją zaplanować, co pozbawia ją całej magii (...) William James, wybitny psycholog ( który notabene sam długo nie mógł się zdecydować co do kierunku własnej kariery ),stawiał ' chorą duszę ' wyżej niż zdrową przyjmując za kryterium głębię przeżywania i wglądu (...) Tragedia, nostalgia, depresja - wszystko to może popchnąć człowieka w stronę pracy bardziej autentycznej.
Isadora Duncan doznała nawrócenia, gdy jej dwoje dzieci zginęło w wypadku samochodowym, od tej chwili wszystkie dzieci świata stały się jej dziećmi i zaczęły inspirować jej sztukę."
( O głębi przeżyć, z pozoru negatywnych, pisał także Kazimierz Dąbrowski w słynnej niegdyś książce ,,Dezintegracja pozytywna".)
,,W czymkolwiek mieszka twoja pasja, życie zawsze będzie niewidzialnie popychać cię w tę stronę, bez względu na to, czy świadomie skupiasz się na tym, czy nie. Jeśli nie przekopiesz się jako tako przez swój labirynt, to w 'biurze' powtórzysz historię własnej rodziny."
Hmm.... poddtytuł mógłby brzmieć : ,, W poszukiwaniu pasji życia'' ?
,,Zaczynamy dostrzegać cud tworzenia dokonujący się na naszych oczach i zaczynamy żyć w jego wymiarze."
Najbardziej pokrzepiające jest, że w 'antykarierze' nie ma złych dróg. Każde doświadczenie jest nauką, więc nie może być mowy o porażce.