Czeskie sny Pavel Kosatík 6,3
ocenił(a) na 66 lata temu CZECHYPOPOLSKU.PL
Czeskie sny Pavla Kosatíka to pozycja, którą czyta się z dużymi oczekiwaniami. Ostatecznie być może polski rynek wydawniczy oferuje coraz więcej książek o Czechach, czy też czeskich autorów, ale głównie jest to współczesna beletrystyka. Tu sądząc po opisie na odwrocie mieliśmy do rąk dostać esej historyczny zmagający się z czeskimi lękami i nadziejami. Idzie jeszcze coś o inwentarzu sąsiedzkich relacji i odwadze. Taka ”zajawka” nie może nie rozbudzić wyobraźni czechofila więc tenże przystąpił do lektury.
Zagląda do książki, zajmuje mu chwilę przebrnięcie przez przedmowę polskiego tłumacza książki, i myśli sobie - jest słabo. Nie domaga się maestrii Boy-Żeleńskiego, a jednak coś gryzie w oczy gimnazjalnym piórem. Myślałby kto, że to autor pisze a dzielny tłumacz, cóż, ten nie ma tego popsuć. Ale czy kiepsko piszący tłumacz może dobrze przetłumaczyć? Uczciwie dodaję, że nie znam oryginału, a jedyne co mam, to wrażenia z innych książek o Czechach, i konstatację o tłumaczu. Dużo i mało zarazem. Zostawiam Wam pod rozwagę.
Dalej szybkie spojrzenie na rewers książki, gdzie wydawca dorzuca nam dwie opinie o książce, a jakże, Mariusza Szczygła, i Łukasza Grzesiczaka. Ze Szczygłem jest ten problem, że pomny jego pionierskiej pracy na kierunku czeskim i mnóstwa radości z czytania o Saudku, Bacie, z czasem nabieram przekonania, że ten zanim do Czech się pofatygował po raz pierwszy, już wiedział co będzie pisał. Trochę to pewnie skaza Wyborczej, gazety bardzo zaangażowanej ideologicznie, a Szczygieł jest nieodrodnym uczniem tego medium. W związku z tym te wszystkie Gottlandy, Zróbmy sobie raj, nie odbierając im wartości poznawczych, są pisane trochę pod tezę.
Jednocześnie, gdy wejść w temat Czech głębiej......
Po całość recenzji zapraszam pod
http://czechypopolsku.pl/czeskie-sny/