Sekretne życie motyli Joanna Onoszko 5,8
ocenił(a) na 29 lata temu Nie wiem jak traktować tę książkę. Czy jako fikcję (bo przecież sama autorka podkreśla, że książka stanowi fikcję literacką) czy jako prawdę.
Jako fikcja, książka stanowi dla mnie opowieść osadzoną w bardzo malowniczych realiach, które są zakłócone poprzez poczynania bohaterów. Każda postać przedstawiona w książce jest dla mnie irytująca. Kompletnie nie mogę zrozumieć zachowania żadnej z tych postaci. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to to, że autorka od samego początku stawia w negatywnym świetle pewnych bohaterów, a innych w roli osób poszkodowanych (według mnie na własne życzenie). Uważam, że taki zabieg świadczy o tym, że autorka traktuje swoich czytelników jak dzieci, podając czarno na białym kto jest zły a kto dobry. Nie daje możliwości oceny zachowania bohaterów.
Jeśli mam traktować tę książkę tak jak odebrali ją David Kaszlikowski i Eliza Kubarska, czyli jako atak na nich to zgodzę się ze stwierdzeniem ze strony wspinanie.pl: że książka jest oskarżeniem wobec Dawida i Elizy. Na dodatek autorka, nawet przedstawiając prawdziwe wydarzenia, mogła dowolnie je koloryzować, przez co do końca niewiadomo co w rzeczywistości jest prawdą a co fikcją.
Czytam książki dla emocji, przyjemności i dla przedstawionych w ich walorów literackich i artystycznych. Ta książka nie miała takich walorów, ponadto sporo było w niej literówek, powtórzeń wyrazów, błędów w odmianie przez przypadki. Emocje książka wywoływała, ale niestety w większości negatywne. Nie czyta się jej z przyjemnością. Bardzo denerwujące są wszędobylskie przekleństwa.
Na uwagę zasługuje także zdjęcie na okładce: widać, że jest dziełem photoshopa: kobieta wspinająca się po skale została doklejona, a przedtem przekręcona o kilkadziesiąt stopni (zwróćcie uwagę jak układają się włosy). Zabieg ten prawdopodobnie ma podkreślić i przerysować działania bohaterów, którzy uciekali się do takich sztuczek w swoich fotografiach.