Łzy piekły mnie pod powiekami, kiedy zmagałam się z poczuciem straty czegoś, czego nigdy nie miałam.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać420
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
S. C. Ransom
3
7,1/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
1 756 przeczytało książki autora
2 395 chce przeczytać książki autora
50fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Błękitna nadzieja
S. C. Ransom
Cykl: Błękitna miłość (tom 3)
7,3 z 502 ocen
1254 czytelników 50 opinii
2012
Błękitna magia
S. C. Ransom
Cykl: Błękitna miłość (tom 2)
7,1 z 610 ocen
1380 czytelników 54 opinie
2012
Błękitna miłość
S. C. Ransom
Cykl: Błękitna miłość (tom 1)
6,9 z 1210 ocen
2808 czytelników 141 opinii
2011
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Moje całe życie znikało. Wszystko, co czyniło mnie tym, kim jestem, było mi wydzierane. Patrzyłam na to jak na film puszczany na ścianie tun...
Moje całe życie znikało. Wszystko, co czyniło mnie tym, kim jestem, było mi wydzierane. Patrzyłam na to jak na film puszczany na ścianie tunelu, a sama pędziłam w stronę czarnej dziury na końcu.
29 osób to lubiChcę, żebyś wiedziała, że nie zmieniłbym niczego w przeszłości, ani jednego zdarzenia, gdybym przez to miał nie spotkać ciebie.
9 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Błękitna magia S. C. Ransom
7,1
Alex i Callum wciąż nie znaleźć sposobu by być razem. Ona śmiertelna dziewczyna, i on żałobnik – duch.
Życie nie zawsze daje nam to, czego pragniemy. A wręcz częściej rzuca kłody pod nogi. Taką kłodą może być oczywiście wróg. Takim wrogiem może być na przykład Catherina, która w swojej nienawiści zrobi wszystko i bez mrugnięcia okiem będzie nieść swoją osobą tylko strach i ból.
Jak dla mnie to przyjemna młodzieżowa fantastyka. Fakt nie brak jej przesady (w końcu oparta jest na nastoletniej miłości). Jest, więc trochę przaśnie i słodko (chwilami aż za bardzo) a zarazem jakoś tak… przyjemnie.
Biorąc pod uwagę, że istnieje kolejny tom cyklu raczej spoilerem nie będzie, iż i w tym tomie nie dostajemy odpowiedzi na wszystkie pytania, a wręcz na żadne. Pomimo iż akcja mknie do przodu miałam wrażenie, że główny wątek cyklu stoi w miejscu.
Nie mam wątpliwości, że ciut młodsi czytelnicy z pewnością podejdą do lektury z trochę większym odbiorem emocjonalnym niż ja. Możliwe, że do pewnych spraw podchodzę już bardziej na chłodno, więc historia nie wzbudza we mnie już aż takich emocji i nie wyciska łez. A mimo to chętnie wrócę do tych bohaterów, bo zakończenia już się raczej domyślam.
Błękitna nadzieja S. C. Ransom
7,3
Jakoś tak to wszystko wydaje się ostatecznie absurdalne.
Nie żeby istnienie Żałobników było czymś... normalnym?
Na pewno wiele zarzucałam książce, jak i serii, podczas jej czytania. Najczęściej ofiarami moich zażaleń byli moi znajomi, którzy zawsze pytali: "Więc czemu to czytasz?". A ja odpowiadałam ze śmiechem: Nie wiem.
Czasem śmiałam się z tego, jak autorka to ugryzła. Może się nie wzruszyłam, może nie byłam zachwycona i narzekałam, ale coś mnie ciągnęło do pozostania w tej historii i przeczytania jej do końca.
Moim głównym problemem w tej serii, jest ta zbyt szybka i głęboka miłość. Ciągle mnie to kuło. Cała reszta jest dobra. Fabuła idzie do przodu, ma jakieś plot twisty, można się przy niej dobrze zabawić. Realne nastoletnie życie, problemy. Bohaterowie byli bardzo dobrze wykreowani, co na pewno stanowi duży plus książki i powód, dla którego chce się przy niej trwać.
Nie polecam, ale też nie odradzam. Może akurat ktoś odnajdzie się w tej historii bardziej, niż ja i ją po prostu pokocha. Dla mnie była okej, nic więcej, nic mniej.