Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński13
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać347
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Angelo Stano
2
6,4/10
Pisze książki: komiksy, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
48 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Dylan Dog: Historia Dylana Doga
Tiziano Sclavi, Angelo Stano
Cykl: Dylan Dog (tom 26)
6,3 z 6 ocen
12 czytelników 1 opinia
2024
Dylan Dog: Morgana. Opowieść o nikim
Tiziano Sclavi, Angelo Stano
Cykl: Dylan Dog (tom 13)
6,5 z 28 ocen
43 czytelników 1 opinia
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Dylan Dog: Historia Dylana Doga Tiziano Sclavi
6,3
Z jednej strony ten album to prawdziwy rarytas dla fanów przygód Dylana, do tego świetnie wydany przez TORE. A z drugiej to komiks, który można przeczytać w maksymalnie 20 minut (jeżeli będziecie się wnikliwie przyglądać wszystkim kadrom). I mocno biję się z myślami, co sądzić o tym komiksie. Jako wielki wielbiciel przygód Detektywa Mroku cieszę się, że historia rozjaśniająca przeszłość i jego powiązania z Xabarasem. A z drugiej to bardzo krótka historia nie mająca w sobie zbyt wiele treści. Sama historia to psychodeliczny trip. I znowu - piękne wydanie, nawet idealnie dobrany do takiego oldschoolu papier...a historia tak krótka, że nie zdążyłem się tym wszystkim nacieszyć a tu nagle nastąpił koniec. "Historia Dylana Doga" to album tylko i wyłącznie dla najzagorzalnszych fanów perypetii Detektywa Mroku.
Dylan Dog: Morgana. Opowieść o nikim Tiziano Sclavi
6,5
Uwielbiam seriale. Kiedy już się za takowy wezmę, z pedantyczną dokładnością pilnuję chronologii odcinków. Tylko takie poznawanie historii dają mi pełną satysfakcję. Polscy wydawcy „Dylana Doga” tej przyjemności mnie pozbawili publikując wyrywkowo przypadkowe albumy, stosując sobie jedynie wiadomy klucz. Przez to mamy np. przypis z odnośnikiem, którego tekst brzmi „album nie wydany w Polsce”. Dla mnie to spory minus, ale nie jedyny. Dylan nie porwał mnie. Widocznie nie ogarniam go tak jak Umberto Eco, który to Dylana podobno czytywać może całymi dniami, bez znudzenia.
„Morgana” i „Opowieść o nikim”, wydane razem to jeden z dwóch tomów o przygodach Dylana, do których Egmont wrócił po kilkuletniej przerwie. Ponieważ posiadam wszystkie odcinki wydawane w Polsce pojedynczo, sięgnąłem i po to wydawnictwo. Są w nim zarówno nawiązania do odcinków w Polsce wydanych, jak i takich, które się u nas publikacji nie doczekały. I nie doczekają raczej, jak można wnosić z egmontowych doniesień. Nie cierpię takiego traktowania czytelnika, raczej to nieprofesjonalne wręcz.
Pierwsza z historii straszliwie jest zamotana. Na tyle, że ja nie ogarniam, co dzieje się naprawdę, co we śnie, a co w światach równoległych. Nie nastawiałem się na taki wysiłek intelektualny sięgając po opowieść o gościu tropiącym zombiaki i wampirki. Chyba Umerto Eco – wszakże światlejszy umysł niż ja – ma tu łatwiej. Mało tego, druga historia też mnie porwała. Wcale się nie dziwię, że taki zestaw ostatecznie zakończył żywot Dylana na polskim rynku wydawniczym. Skoro już wybierano historie wyrywkowo, można było wybrać lepiej, czego dowodzi poziom tomów wcześniej w Polsce wydanych. Te akurat tytuły wg mnie niosły z sobą ryzyko nie sprzedania się. Co zresztą się stało. A szkoda.
Na koniec napiszę jeszcze tylko, że podobają mi się rysunki z Dylana. Zarówno okładkowe, jak i te z kadrów. Lubię taką prostą komiksową kreskę. Gdybyż jeszcze fabuła podobała mi się choć w połowie tak bardzo…
Do plusów zaliczam także śmieszącego mnie służącego Dylana – Groucho i zabawę ze smaczkami – nawiązaniami do klasyki popkulturowej grozy, której zwykle w opowieściach o Detektywie Mroku nie brakuje.