Najnowsze artykuły
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
- ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marie-Catherine d'Aulnoy
Źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/Main_Page
Znana jako: Pani d'Aulnoy. Madame d'Aulnoy
4
7,7/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura dziecięca
Urodzona: 01.01.1650Zmarła: 04.01.1705
Francuska autorka baśni dworskich, które pisała dla przyjemności własnej i odwiedzających ją przyjaciół. Znana z burzliwego życia. Zmuszona była uchodzić z Francji gdyż groził jej wyrok śmierci. Zmarła w 1705 roku.
7,7/10średnia ocena książek autora
101 przeczytało książki autora
244 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wróżki w salonach. Antologia francuskich baśni literackich z XVII i XVIII w.
9,0 z 2 ocen
14 czytelników 0 opinii
2020
Baśnie czarodziejskie pani d'Aulnoy
Marie-Catherine d'Aulnoy
7,8 z 43 ocen
131 czytelników 5 opinii
1987
Powiązane treści
Publicystyka
33
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Otóż i stałam się konikiem polnym, którego przeznaczeniem jest śpiewać dniem i nocą, podczas gdy me serce, pełne zgryzoty, chciałoby tylko p...
Otóż i stałam się konikiem polnym, którego przeznaczeniem jest śpiewać dniem i nocą, podczas gdy me serce, pełne zgryzoty, chciałoby tylko płakać (s. 96).
3 osoby to lubią
Tkliwy zefir zmąca puszcz tych głębiny, Brzeg zieleni się tu świetliście I śpiewają przez gęste liście O pragnieniach swych zaklęte ptaszyn...
Tkliwy zefir zmąca puszcz tych głębiny, Brzeg zieleni się tu świetliście I śpiewają przez gęste liście O pragnieniach swych zaklęte ptaszyny, Posłuchajcie, jak gwarzą lubo, A jeżeli się zakochać pragniecie, Słodkich celów nie zabraknie tu przecie, Którym poddać się będzie chlubą.
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Baśnie czarodziejskie pani d'Aulnoy Marie-Catherine d'Aulnoy
7,8
Te baśnie to istne pomieszanie makabry, groteski, kiczu i jednocześnie piękna. Dzisiaj by nie przeszły ale dają pogląd na to co siedziało w głowach ludzi wiele lat temu. Radzę je traktować z lekkim przymrużeniem oka. Niektóre baśnie są lepsze, inne gorsze ale i tak warto. Natomiast pełne przepychu opisy i ilustracje z pewnością będą działać na wyobraźnię.
Baśnie czarodziejskie pani d'Aulnoy Marie-Catherine d'Aulnoy
7,8
Oto baśnie inne niż wszystkie. Baśnie, które nie ukazują księżniczek, cnych rycerzy i smoków. Baśnie, które za to bezlitośnie odsłaniają smoka w księżniczce, a zamek z piasku w kryształowym pałacu królewskim.
Napisane niezwykłym językiem, barwnym, nie dziecinnym (z tego względu, gdy mamy zamiar podarować książkę dzieciom, lepiej czytać ją razem z nimi, by wyjaśniać co trudniejsze słowa) czarują.. mamią.. są tak niezwykłe, że w tej niezwykłości nawet groza jaka wieje od niektórych jest przyjemna.
Co sprawiło iż stawiam je nad wszystkimi innymi łącznie z baśniami braci Grimm? Pewnie to, że zawartość "Baśni..." zupełnie nie powiela schematów. Nie przeczytamy tu o kolejnej Śnieżce, kolejnym Czerwonym Kapturku. Poznamy za to opowieść o księżniczce, która urodziła się małpiatką i dopiero tajemne zaklęcie zmieniło ją w kobietę niezwykłej piękności; przeczytamy o tajemnych zamkach, o wróżkach, które nie wyglądają jak wróżki, o mówiących posągach.. a przy tym, każda z postaci, jako, że autorka była Francuzką, ma niezwykłe, niespotykane w większości bajek imiona.
Czy mam dodawać, że grafiki tego wydania - jedynego zresztą w Polsce, o ile się orientuję - są bardziej niż magiczne, bajecznie kolorowe i wprost żywe?
Zaprawdę godna polecenia rzecz. zapada w pamięć i nawet 30 letnia kobieta, taka jak ja, stwierdza, że z chęcią wróci do nich i to nawet nie wtedy, gdy będzie je czytać synowi do 0oduszki, ale dla własnej przyjemności, w ciszy wieczoru, z filiżanką herbaty.
By dać się zaczarować jeszcze raz.