Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Alan F. Alford
4
6,9/10
Pisze książki: popularnonaukowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
36 przeczytało książki autora
95 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zagadka dwunastej planety Alan F. Alford
6,4
Sięgając po tę książkę, byłam żądna poznania nowych, alternatywnych interpretacji zagadnienia tajemnic starożytnego Egiptu. Przez pierwszą część opracowania przebrnęłam bardzo szybko, podekscytowana tematem piramid i Sfinksa, której dotyczyła. Sądziłam, że dotrwam do końca w tym samym stanie ekscytacji, jednak niestety. W dalszej bowiem części swej książki Alford zabrał się za tłumaczenie mitologii egipskiej, powiązując ją z teoretycznymi hipotezami astronomicznymi. Oczywiście esencją alternatywnej egiptologii jest skojarzenie jej z kosmosem i nieznaną cywilizacją z przeszłości, jednak podczas gdy inni badacze wysnuwają teorie oparte na bardziej naukowych podstawach, Alford, przynajmniej takie odniosłam wrażenie, znalazł parę niepotwierdzonych faktów o hipotetycznych eksplozjach planet i zaczął dopasowywać wszystko pod kątem mitologii. Rzecz jasna każdy ma prawo do tworzenia własnych pomysłów i rozwiązań, jednak te przedstawione przez Alforda uważam za zupełny zbiór fantazji i bardzo wybiórczej interpretacji, opartej na przypadkowych przesłankach, w dodatku opisany bardzo chaotycznym językiem, który sprawił, że lektura jego dzieła stała się dla mnie na tyle męcząca, że gdzieś w połowie zrezygnowałam. Nie polecam, bo istnieje wiele ciekawszych opracowań, a ta Alforda to tylko strata czasu.