Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wacław Wantuch
3
8,1/10
Pisze książki: albumy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,1/10średnia ocena książek autora
51 przeczytało książki autora
93 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Akt Wacław Wantuch
7,8
Właściwie niewiele można dodać do wstępu do książki... Jeśli ktoś poszukuje artystycznych zdjęć nagich panienek w amerykańskim stylu (Playboy etc.) czy czegoś na pograniczu pornografii to się srogo zawiedzie. Przeglądając zdjęcia Wantucha byłem zafascynowany. Nie gołymi fragmentami ciał, ale samymi fotografiami. Wiele z nich nawet trudno nazwać aktem, chyba że aktem jest jakakolwiek fotografia na której widnieje kawałek nagiego ciała. Wańtuch doskonale operuje światłem wydobywając z fragmentów modelek (ale czasem i modeli męskich) krzywizny czasem fantazyjnie splecionych ciał i kończyn tworząc abstrakcyjne krajobrazy i bryły. Oglądając zdjęcia poza kontemplacją samej fotografii jako takiej całkiem niezłą zabawą jest domyślanie się, co właściwie się widzi, jaki fragment ciała i jak on został ułożony. Rewelacja.
Akt 2 Wacław Wantuch
8,7
Praktycznie mogę przekleić opinię z części pierwszej:
Właściwie niewiele można dodać do wstępu do książki... Jeśli ktoś poszukuje artystycznych zdjęć nagich panienek w amerykańskim stylu (Playboy etc.) czy czegoś na pograniczu pornografii to się srogo zawiedzie. Przeglądając zdjęcia Wantucha byłem zafascynowany. Nie gołymi fragmentami ciał, ale samymi fotografiami. Wiele z nich nawet trudno nazwać aktem, chyba że aktem jest jakakolwiek fotografia na której widnieje kawałek nagiego ciała. Wańtuch doskonale operuje światłem wydobywając z fragmentów modelek (ale czasem i modeli męskich) krzywizny czasem fantazyjnie splecionych ciał i kończyn tworząc abstrakcyjne krajobrazy i bryły. Oglądając zdjęcia poza kontemplacją samej fotografii jako takiej całkiem niezłą zabawą jest domyślanie się, co właściwie się widzi, jaki fragment ciała i jak on został ułożony. Rewelacja.