Józef Maria Stefan Kossecki h. Rawicz - polski politolog, inżynier, dziennikarz i polityk. Przyszedł na świat w Kaliszu, w rodzinie pochodzenia szlacheckiego. Absolwent Politechniki Śląskiej w Gliwicach (budownictwo przemysłowe). Specjalista z zakresu mechaniki teoretycznej oraz cybernetyki społecznej. Członek PZPR oraz ORMO. Tajny współpracownik SB. Jako dziennikarz publikował m.in. w "Trybunie Ludu", "Walce Młodych" i "Żołnierzu Wolności". Członek Polskiego Towarzystwa Cybernetycznego oraz Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (SDP). W latach 1990-1999 członek Partii X, założonej przez Stanisława Tymińskiego. Wybrane publikacje książkowe: "Cybernetyka kultury" (PIW, 1974),"Cybernetyka społeczna" (PWN, 1975),"Gry sił i interesów w historii" (Iskry, 1981),"Geografia opozycji politycznej w Polsce w latach 1976-1981" (Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, 1983),"Granice manipulacji" (MAW, 1984).
Żona: Elżbieta Sulimierska (od 1965 r.),5 dzieci: 3 córek: Anna, Maria i Jadwiga oraz 2 synów: Stefan i Paweł.http://nauka-polska.pl/dhtml/raporty/ludzieNauki?rtype=opis&objectId=70005&lang=pl
Trochę o procesach powstawania nowoczesnych narodów. Trochę o chaosie semantycznym, który powstał w wyniku dział sił regresji. Warto rzucić okiem na tę książkę.
Czasem jednak mam wrażenie, że Kossecki w jednym miejscu pisze jedno, a w drugim miejscu drugie - tyczy się to dominujących norm w danych państwach. A może ja jakoś niepoprawnie rejestruję... W każdym razie - przede mną jeszcze wiele pozycji tego autora
Bardzo dobra książka dla ludzi, którzy ukończywszy studia historyczne lub politologiczne utkwili w matni wiecznych sporów na temat wydarzeń historycznych. Kiedyś, gdy zaczynałam się interesować historią (początek liceum),sądziłam, że wkuwanie czyichś stanowisk i ich porównywanie to przepis na zrozumienie dziedziny. Byłam w błędzie, co odkryłam tuż po maturze. Dostrzegłam, że czegoś mi brakuje, a mianowicie chłodnego oka. Niestety nie mogłam znaleźć nikogo, kto poprowadziłby mnie w tym zakresie i pokazał "jak to robić". Natrafiłam na Kosseckiego.
Przyznam, że po przeczytaniu "Gry..." stałam się zdrowsza emocjonalnie i udało mi się nie tylko wznieść ponad uciążliwą i przesiąkniętą nienawiścią debatą, dyskursem historycznym, ale także zrozumieć po co ktoś to robi. Gdy przeszłam "szkolenie" za pomocą również innych książek Kosseckiego, zaczęłam być irytująca dla wielu rozmówców, gdyż nie wpadałam w emocjonalność podczas rozmowy.
Dodatkowo dzięki tej książce można na spokojnie przeanalizować praktycznie każdą epokę i zdarzenie a następnie ocenić je tak, jak należy. Nie z punktu widzenia lewej czy prawej strony, a właśnie GRY. Powtórzę się, ale co mi tam: Polska jest ojczyzną cybernetyki jako takiej i to czuć! Chciałabym, aby jak najwięcej osób przyswoiło i zaczęło stosować książki Pana Kosseckiego, a szczególnie na początek polecam właśnie tę.