Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać140
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tomasz Hreczuch
1
6,9/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
78 przeczytało książki autora
62 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Prostowanie zwojów Tomasz Hreczuch
6,9
"Któż w końcu więcej doświadcza: mój licealny kolega, mitoman Guffi, sponiewierany do granic obłędu przeraźliwym lękiem przestrzeni, czołgający się w konwulsjach i wymiotujący treścią oszalałego błędnika na szlaku na Giewont, czy też nieco posapujący Wielicki, zimą, w otchłaniach K2? Które w końcu dokonanie obarczone jest większym bohaterstwem? Który z nich nie panuje nad niczym, nie przestaje błagać o litość i we własnych oczach balansuje na granicy życia i śmierci, a w zasadzie już dawno tę granicę przeskoczył? W najlepszym wypadku jestem skłonny ogłosić remis.... (...) Dosłowną przyjemność w prawdziwym wspinaniu występuje tylko wtedy, gdy nie trzeba się już więcej wspinać, gdy leży się z butelką piwa pod górą, nasycając się absolutnym bezruchem i bezbrzeżnym bezpieczeństwem."
Styl książki ciężko jest jednoznacznie ocenić - raz wydaje się lekki, swobodny i zdystansowany, czasem zaś - zbyt bezpośredni, niesmacznie wręcz bezpruderyjny. Autor z półki "love or hate".
Prostowanie zwojów Tomasz Hreczuch
6,9
Okładka „Prostowania zwojów” sugeruje pełną dramatyzmu historię. Wspinacz schodzi z grani, jego postawa wyraża zmęczenie, może rezygnację, na pewno walkę. Zaczynam czytać i okazuje się, że … opisane historie kipią humorem. Dystans autora, jego lekki, czasem dosadny styl sprawia, że książka jest tak inna od większości pozycji tego typu. Powstała z tęsknoty za wspinaniem ale refleksji nie ma tu zbyt wiele. To raczej komediowy opis górskich perypetii. Czyta się szybko i przyjemnie (salwy śmiechu gwarantowane) i to są jej niewątpliwe plusy . Mnie osobiście brakowało jednak pewnego pierwiastka powagi.