Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać140
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maciej Michał Szczawiński
3
5,7/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 01.01.1954
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
164 przeczytało książki autora
120 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Zezowate szczęście. Opowieść o Bogumile Kobieli
Maciej Michał Szczawiński
6,3 z 21 ocen
53 czytelników 2 opinie
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Rafał Wojaczek, który był Maciej Michał Szczawiński
6,8
Jest to trzecia biografia Wojaczka, którą przeczytałem, a w takiej sytuacji porównania i oceny stają się czymś najzupełniej naturalnym i oczywistym. I tak, według mnie, biograficzna rekonstrukcja losów poety Macieja Szczawińskiego jest nieco, odrobinę gorsza od książki Stanisława Srokowskiego "Skandalista Wojaczek: Poezja Dziewczyny, Miłość" i zdecydowanie lepsza od Bogusława Kierca "Rafał Wojaczek: Prawdziwe życie bohatera".
Co mi się nie podobało?
Momentami próby pisania biografii poety w sposób poetycki - a po co? Do tego czasami zbyt daleko idące domysły i spekulacje.
Co mi się podobało?
Zdjęcia, których dotąd nigdzie nie widziałem. Cała masa listów Wojaczka do różnych osób, pisanych w różnym okresie – to jest naprawdę wiele warte. Rozmowy z rodzicami poety i jego znajomymi, kolegami ze szkoły, dziewczynami. Dzięki temu obraz Wojaczka rysuje się nieco inny – z jednej strony bardziej realny, rzeczywisty, z drugiej, co paradoksalne, jeszcze mniej zrozumiały.
Nie wiedziałem wcześniej, że Wojaczek przed samobójstwem zostawił dokładny spis leków, które połknął, wraz z dawkami. Tak robią zwykle ludzie pozorujący samobójstwo, a spis ma być pomocny lekarzowi, przy odtruwaniu.
Nie wiedziałem, że żyjąc w atmosferze skandalu, wśród awantur, burd pijackich, prowokacji, Wojaczek przez sześć lat przyjmował od ojca pieniądze na opłacenie kolejnych sublokatorskich pokoi, a od matki wypraszał stale paczki z artykułami spożywczymi, czystą pościelą itd.
Nie wiedziałem, że jako alkoholikowi wielokrotnie wszywano mu esperal.
Szczawiński, w odróżnieniu od Kierca i Srokowskiego, nie znał Wojaczka osobiście, a to też ma wyraźny wpływ na sposób prezentacji postaci.
W sumie całkiem niezła biografia, obawiam się jednak, że jeśli przeczyta się tylko tą jedną, może powstać uczucie niedosytu.
Rafał Wojaczek, który był Maciej Michał Szczawiński
6,8
Po tę książkę sięgają zapewne osoby, których zafascynowała osoba Rafała Wojaczka - poety i prozaika, który zmarł w wieku zaledwie 26 lat... Postać owiana legendą i tę legendę próbuje nam przybliżyć Maciej Szczawiński. Nie on pierwszy (i nie ostatni chciałoby się dodać). Biografią Wojaczka zajmowało się już kilka osób i ponoć (nie czytałam, więc nie mogę się wypowiedzieć) są to opracowania dobre.
Co skłoniło mnie do przeczytania tej książki? Nie co, ale kto ... Książka została mi podsunięta przez zauroczoną ("zawojaczkowaną") szwagierkę, a jako że ja lubię czytać biografię, to pomyślałam - czemu nie? Choć Wojaczka do tej pory w ogóle nie znałam!
Książkę przeczytałam ekspresowo - sposób pisania bardzo mi się spodobał. Lubię takie biografie, które czyta się nie jako zbiór suchych faktów, ale jak najlepszą powieść. I tym właśnie była dla mnie książka Szczawińskiego.
Dociera on do nieznanych faktów z życia Wojaczka. Publikuje jego listy do matki, czy ukochanej; zamieszcza nieudostępniane dotąd fotografie... Myślę, że dla osób zafascynowanych osobą Wojaczka jest to jedna z obowiązkowych pozycji. Mnie zaciekawiła na tyle, że postanowiłam zapoznać się z pozostałymi biografiami Rafała Wojaczka, ale przede wszystkim z jego twórczością.
Zwykle kolejność jest odwrotna - najpierw polubimy pisarza za to, co pisze, a dopiero potem za to kim jest. W moim przypadku było inaczej - ale gdyby nie ta książka, pewnie długo jeszcze bym nie wiedziała, że był ktoś taki jak Rafał Wojaczek.