Todd Strasser (ur. 05 maja 1950 w Nowym Jorku) amerykański pisarz, napisał ponad 130 powieści i nowelizacji, niektóre pisane pod pseudonimami Morton Rhue i Rue TS. Todd Strasser pisze swoje książki w dużej mierze z własnych doświadczeń. Po ukończeniu studiów literatury, Strasser zarabiał na życie pracując jako dziennikarz. Jest ojcem dwojga dzieci i zapalonym tenisistą. Strasser jest autorem wielu nagradzanych powieści dla młodzieży i nastolatków. Strasser jest także autorem trylogii High Time Zone, How I Changed My Life. Strasser opublikował także artykuły i opowiadania w "The New Yorker, Esquire , i The New York Times.
Popychani, poszturchiwani, wyśmiewani. Statystycznie co dziesiąty uczeń w USA jest ofiarą otwartego mobbingu. Ilu z nich doświadcza sytuacji agresywnych ze strony swoich koleżanek i kolegów? Cóż, ciemna plama, nie wiadomo.
"Give a Boy a Gun" luźno nawiązuje do wydarzeń w Columbine High School, podczas których w wyniku ataku dwóch uczniów zgnineło 15 osób, w tym obydwaj sprawcy. Strasser zwrócił uwagę na temat trudny, bolesny i niestety, często niedoceniany. Sytuacja, w której młodzi ludzie sięgają po broń, by wyrównać "stare rachunki" z ich oprawcami lub nauczycielami, jest dla każdej normalnej osoby niewyobrażalna. Strasser nie tylko zwraca uwagę na problem, ale pokazuje również, dokąd prowadzi przemoc między nastolatkami i w gruncie rzeczy stawia pytanie, jak można takim eskalacjom zapobiegać.
Historie jak ta przemawiają do mnie w sposób szczególny. Po każdym podobnym ataku na szkołę myślę: "To mogłaby być moja szkoła, moi uczniowie, moi koledzy." I świadomość tego, co prowadzi tych młodych ludzi na drogę bez powrotu sprawia, że nie jest już tak łatwo odwrócić głowę i bagatelizować.
Zacznę od tego, że uwielbiam Addamsów. Oglądałem kreskówki, filmy, a piosenkę z czołówki serialu "Nowe Przygody Rodziny Addamsów" znam do dziś. Z tych oto powodów nie mogę pastwić się nad niczym, co umożliwiło mi obcowanie się z bohaterami z dzieciństwa. Niemniej, książka, będąca dokładną kopią jednego z filmów nie może zaskoczyć, ani zachwycić. Nie ułatwia tego przetłumaczenie imion bohaterów (PO CO?!?!). Niemniej, jeżeli ktoś film oglądał dawno, to może sobie za sprawą tej pozycji go odświeżyć. W moim przypadku tak było. Kilka razy uśmiechnąłem się, głównie w związku z pobocznymi dialogami i opisami. Dla nich warto poświęcić te kilka godzin.... W końcu to Addamsowie:)