Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Valerie Vallese
1
5,5/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,5/10średnia ocena książek autora
189 przeczytało książki autora
52 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Torment: Udręka Ray Vallese
5,5
Jeśli ktoś grał w Planescape: Torment, to stanowczo odradzam. Ta książka to po prostu profanacja. Fan gry nie ma tu czego szukać, a ja co raz się łapałem na tym, że fabuła to w zasadzie przepisanie samej gry z pozmienianymi elementami, ale tak mocno, że aż ciężko czytać. Dotrwałem do końca, bo wierzyć mi się nie chciało, że główna oś fabularna będzie pokrywać się z grą, ale jednak tak było i zawiodłem się na tym. Na plus zaliczam słownictwo zaczerpnięte bezpośrednio z gry.
Jeśli ktoś nie grał w Planescape: Torment, to w zasadzie też odradzam. Świat jest opisany słabo, bohaterowie również, w zasadzie bez znajomości gry, czytelnik będzie się tu ciągle gubił. Szczególnie ze względu na słownictwo wycięte z gry.
Torment: Udręka Ray Vallese
5,5
Zaznaczyć należy, że książka była pisana równocześnie z tworzeniem samej gry i nie zawsze zmiany dokonane w procesie developingu dały rade przejść już na papier. Doprowadza to do nieścisłości (np. nasz bohater otrzymuje imię, a z tego w grze zrezygnowano) i generalnie nie jest to 1 do 1 przeniesiona historia. Mimo to, czy jak coś jest gorsze od ideału to znaczy, że zaraz jest słabe? Otóż moim zdaniem nie, ta opowieść sama w sobie się broni. Historia tych krwawników warta jest poznania. Lekko znużyć może to, że często jest tak, że dobrniemy do istoty X, która miałaby nam już wszystko wyjaśnić, ale odkrywa przed nami jedynie cząstkę opowieści i odsyła do istoty Y. Od postaci Y dostajemy znowu kawałek informacji i polecenie odnalezienie jegomościa Z, a u niego znów to samo. Poszczególne kawałki układanki są jednak tak sklejane z sobą, że trzymają cały czas w napięciu i wyczekuje się kolejnych. Sam finał opowieści to jedno z najlepszych zakończeń jakie w życiu czytałem, ale niczego zdradzać nie będę. Polecam każdemu poczytać, najwyżej stwierdzisz, że książka jest „tylko dobra”, choć ja byłem z lektury bardzo zadowolony i 10 lat temu, gdy czytałem ją po raz pierwszy i teraz, gdy mam już za sobą sporo takich historii.
Pełna opinia: http://www.retronagazie.eu/ksiazka-planescape-seria/