Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ireneusz Gwidon Kamiński
15
5,3/10
Urodzony: 01.03.1925Zmarły: 13.09.1996
Ukończył I Liceum Ogólnokształcące w Gnieźnie – maturą w 1947 roku. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. W latach 1942–1945 był na robotach przymusowych w III Rzeszy. Debiutował w 1950 roku na łamach tygodnika „Wieś” (Łódź) jako poeta. W latach 1949–1954 był współpracownikiem prasy poznańskiej. Należał do ZMP w latach 1950–1952, od 1953 roku należał do PZPR. Od 1954 roku mieszkał w Szczecinie, gdzie w 1956-1957 był redaktorem działu literackiego tygodnika społeczno-kulturalnego „Ziemia i Morze”. Pod redakcją I. G. Kamińskiego ukazał się „Almanach Szczecin Literacki” 1958 roku. Był prezesem szczecińskiego oddziału Związku Literatów Polskich w latach 1958–1963, 1967–1970, 1980–1983. W latach 1971–1985 był zastępcą redaktora naczelnego kwartalnika „Vinieta”. Pochowany w kwaterze zasłużonych na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie.
Odznaczony m.in.: Krzyżem Komandorskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Odznaczony m.in.: Krzyżem Komandorskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
5,3/10średnia ocena książek autora
96 przeczytało książki autora
115 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Święty Ateusz: opowieści niesamowite
Ireneusz Gwidon Kamiński
3,5 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
1988
Najnowsze opinie o książkach autora
Krystyna i Rapier Ireneusz Gwidon Kamiński
4,3
Przyjemna książka, ale nie wgłębiając się w fabułę - raczej powieść płaszcza i szpady bez skomplikowanych intryg i zwrotów akcji. Bohater przystojny i nieśmiertelny, piękna i beznadziejne zakochana w nim dziewczyna, zazdrosny i ambitny jej mąż, a w tle wojna Trzydziestoletnia na Pomorzu. Jest też paru dobrych, zarówno wyżej jak i niżej postawionych. Więc wszystko jest - wszystko czego potrzebuje powieść przygodowa. Ale w gruncie rzeczy nic specjalnego.
Odro, rzeko pogańska Ireneusz Gwidon Kamiński
5,0
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Ireneusza Gwidona Kamińskiego. Zaklasyfikowałem tę książkę jako pomeranika, raczej po tytule niż znając jej treść. Wiedziałem, że popełnił kilka powieści historycznych, dziejących się na Pomorzu Zachodnim. I czegoś takiego się spodziewałem.
Opowiadanie "Cedynia" napisane w 1974 roku, nie zaskakuje - jest o bitwie pod Cedynią w 972 roku. Jest to literacka wizja wydarzeń a głównym bohaterem został Czcibor, brat Mieszka I. Opowiadanie idealnie wpisuje się w narrację PRL o ciągłych zmaganiach żywiołu słowiańskiego (rozumianego oczywiście jako polski) z żywiołem niemieckim. Przy czym Czcibor jako ten, który był niechętny chrześcijaństwu, był idealnym kandydatem na bohatera. Literacka wizja odbiega od tego co przyjmuje się we współczesnej historiografii. Powiedzmy otwarcie: autor fantazjuje na temat śmierci Hermana Billunga oraz losów Czcibora. Mimo to, muszę przyznać, że opowiadanie jest świetnie napisane. Zgadzam się w pełni ze słowami z okładki: "Utwory te cechuje rzetelność w doborze realiów historycznych i odtwarzaniu klimatu odległych epok oraz staranna, umiarkowana archaizacja języka".
Drugie opowiadanie "Ojciec Marek" z 1949 roku, zatarło wszelkie dobrze wrażenie. Co tu dużo mówić to tępa, antyklerykalna satyra. Nieśmieszna. Chciałem po niej wrzucić zbiorek do Kręgu Odrzuconych...
Ale dobrze, że tego nie zrobiłem bo trzecie opowiadanie "Ziemia nie milczy" jest świetne! Oparta na faktach ale na potrzeby prawdy ekranu, akcja została umieszczona w czasach przejęcia władzy przez nazistów. Zostały zmienione nazwiska głównych postaci, padł trup ale mimo fantazji autora da się wrócić do źródeł tej historii. Opowiadanie rozpaliło we mnie ciekawość i rozpocząłem poszukiwania (dzięki Bogowie Internetu!). Tak, niemieccy naukowcy dopuszczali się fałszerstw i przerabiali znalezione eksponaty (to znaczy nie je same ale wykonywane na ich podstawie rekonstrukcje) tak by pasowały do ich wyobrażeń. Łódź opisana w opowiadaniu znajduje się w Muzeum Narodowym w Szczecinie, w gmachu na Wałach Chrobrego. Pytajcie o łódź Charbrów/Charbrowo I. Zapraszam w odwiedziny :)
Spuszczam więc zasłonę na jedno opowiadanie i oceniam całkiem nieźle.