Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jay Rayner
1
4,6/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 01.01.1966
Wielokrotnie nagradzany brytyjski pisarz i dziennikarz, obecnie zatrudniony jako krytyk kulinarny w London Observer.
4,6/10średnia ocena książek autora
101 przeczytało książki autora
49 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Przepraszam za wszystko Jay Rayner
4,6
Nigdy w życiu nie czytałam tak głupiej, niedorzecznej książki. Doczytałam ją tylko dlatego, że większość fragmentów nic nie wnoszących do akcji omijałam lub tylko przelatywałam wzrokiem. Nie rozumiem, jak można było coś takiego napisać i wydać. Co prawda autor na wstępie przyznaje się do swojej nieudolności:
"Jest mi niewymownie przykro, jeżeli nabyliście tę książkę. (...) Niepotrzebnie ścięto piękne drzewa na papier. Godne pożałowania jest również zmarnotrawienie farby drukarskiej produkowanej przecież z ropy naftowej. Nie należy też zapominać o nieprzyzwoicie wysokiej zaliczce, jaką wydawca zapłacił za tę podstępną cegłę (...). No i na koniec schodzi o stratę waszego czasu (...)".
Myślałam, że to jest jakiś topos pokory, który zapowiada coś wręcz przeciwnego, czyli fajną lekturę. Ale nie...
Nie rozumiem, czemu ktoś, kto w sumie nieźle pisze, tworzy tak idiotyczną fabułę - wydumaną, nierzeczywistą, płytką, irytującą. Zapowiadało się nieźle - lubię wątki o recenzjach restauracji, ale jak główny bohater zaczął wszystkich naokoło przepraszać za wszystko i jak ONZ go wyłowiło, aby reprezentował Urząd do Spraw Przeproszeń i Pojednania (!),to robi się to kretyńsko durne.
Omijajcie szerokim łukiem.
Przepraszam za wszystko Jay Rayner
4,6
Książka irytująca, wywołująca głównie zażenowanie. Głowny bohater - nir lubi się go od samego początku, a wraz z lekturą uczucie to narasta. Sama historia - mało wiarygodna. Ogólnie książka prezentuje dla mnie niestrawialny poziom ogłupienia.
Chociaż - zauważyć należy, że jakkolwiek wywoływała negatywne emocje, przynajmniej pojawiły się one i to o dużym stopniu intensywności ;)