Popularne wyszukiwania
Polecamy
Naomi Moriyama
3
5,7/10
Pisze książki: literatura piękna, poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.naomimoriyama.com/
5,7/10średnia ocena książek autora
326 przeczytało książki autora
374 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Zdrowy jak japońskie dziecko
Naomi Moriyama, William Doyle
6,1 z 31 ocen
101 czytelników 11 opinii
2017
Japonki nie tyją i się nie starzeją
Naomi Moriyama, William Doyle
5,5 z 223 ocen
617 czytelników 31 opinii
2016
Japanese Women Don't Get Old or Fat - Moriyama Naomi
Naomi Moriyama
5,5 z 2 ocen
6 czytelników 0 opinii
2006
Najnowsze opinie o książkach autora
Japonki nie tyją i się nie starzeją Naomi Moriyama
5,5
Ładna, przyciągająca wzrok okładka. Wydawałoby się, że ciekawy temat, a jednak ...
To książka dla tych, którzy zakochani są w japońskiej kulturze. Znajdą tam sporo przepisów i porad związanych z kuchnią japońskią. I tyle pozytywów.
Książkę czyta się bardzo źle. Nie wiem, czy to z powodu tłumaczki czy autorki. Zastrzeżenia mam przede wszystkim do języka. Brak spójności stylistyczno -składniowej zarówno na poziomie zdania jak i akapitów. Myśli wydają się być urwane. Czytelnik czuje się, jakby przeskakiwał z kamienia na kamień. Poza tym autorka bardzo często powtarza słowa (w dużej bliskości zdań),zdania, myśli (w tej samej formie). Chwilami miałam wrażenie, że książkę tę napisała uczennica czwartej klasy.
Myślę, że autorka chciała przekazać ważną dla niej rzecz - kulturę kuchni japońskiej, i to się chwali, ale zrobiła to bardzo nieumiejętnie. Do tego stopnia, że nie przekonała mnie, iż gotowanie po japońsku to "prościzna".
Zdrowy jak japońskie dziecko Naomi Moriyama
6,1
Nie jestem matką, ale książkę kupiłam, choć poprzednia pozycja pani Naomi mi podniosła ciśnienie truizmami. No ale kocham Japonię.
Znowu będę narzekać na wydawnictwo, które znowu wypuściło książkę z rozklejającą się okładką.
Znowu będę narzekać na autorkę, która ciągle się powtarza się* i niemal na każdej stronie przypomina, że jej syn ma siedem lat. Co więcej odnoszę wrażenie, że ta książka to jeden wielki "dzień świstaka", bo każdy rozdział brzmi podobnie, o ile nie tak samo i sprowadza się do: jedz mniej, ale więcej warzyw.
A w ogóle to syn autorki ma siedem lat.*
Jedynie dział z przepisami mnie nie rozczarował i z chęcią skorzystam z pomysłów pani Naomi.
* zamierzone