Znajdź swoje miejsce. 22 rytuały uwolnienia od dziedzictwa emocjonalnego Natacha Calestrémé 7,5
ocenił(a) na 710 tyg. temu Słyszeliście kiedyś o dziedzictwie emocjonalnym? O tym, że przeszłość naszych bliskich - to, czego doświadczyli i z czym się borykają na co dzień - ma wpływ na nasze życie?
Czy słyszeliście o tym, że nieprzepracowane traumy naszych przodków wpływają na nasze obecne relacje, samopoczucie i wybory, jakich dokonujemy?
Tak przynajmniej twierdzi Natacha Calestrémé w swojej książce "Znajdź swoje miejsce. 22 rytuały uwolnienia od dziedzictwa emocjonalnego".
Pani Natacha proponuje nam wnikliwą analizę trudnych doświadczeń i traum naszych bliskich: rodziców, babć, dziadków, wujków itd., zapisanie ich i znalezienie podobieństwa tych przeżyć z naszymi po to, by za pomocą proponowanych przez nią rytuałów, przepracować je i raz na zawsze pozbyć się zeiazanych z nimi własnych niepowodzeń. Jednocześnie głosi teorię o tym, że rodzinne traumy dziedziczy dziecko, które ma największe szanse przerwać cykl niepowodzeń, wprowadzajac w swoje życie harmonię i spokój.
Autorka, w swoich rytuałach, podaje sposoby uwolnienia się od tego, co dostaliśmy w spadku od naszych przodków - od niechcianego dziedzictwa emocjonalnego. Niektóre z nich zaintrygowały mnie (np. rytuał pocieszania czy energetyczny rytuał drzewa),inne wzbudziły zdziwienie, a czasami wręcz w osłupienie (np. rytuał oczyszczania swoich komórek).
Autorka zaleca przeprowadzenie bilansu energetycznego, który jest kluczowym procesem umożliwiającym pozbycie się wewnętrznych blokad.
Natacha Calestrémé sporo miejsca w swojej książce poświęca zagadnieniom znalezienia swojego miejsca w miłości, rodzinie czy poszukiwania szczęścia z samym sobą. Nie pomija trudnych, ale jakże ważnych tematów, dając cenne wskazówki; mówi o tym, jak uwolnić się od dysfunkcyjnych rodziców, jak nie ulegać manipulacji czy też jak odnaleźć zdrowie i witalność lub poprawić swój sen.
Dzięki licznym powtórzeniom jakie stosuje Autorka w postaci ciągłego powielania kroków, jakie musimy wykonywać, żeby uporać się z danymi traumami, wielokrotnie podczas lektury miałam zjawisko déjà vu (przecież już to czytałam i to nie raz!). Przyznam szczerze, że momentami trochę mnie to drażniło i sprawiało, że te fragmenty najczęściej po prostu omijałam.
Myślę, że książka "Znajdź swoje miejsce..." to pozycja dla dojrzałego i zaprawionego czytelnika, przygotowanego na drobiazgową, rzetelną pracę z samym sobą i z rodzinnymi traumami. Sadzę, że nie każdy będzie gotowy na tę pracę, bo, o ile większość z nas dźwiga na swoich barkach swój własny bagaż trudnych emocjonalnych doświadczeń i traum, to jednak nie każdy będzie potrafił rozprawić się z tą emocjonalną schedą po swoich rodzicach, dziadkach, babciach, a być może także i wujkach...
Jeśli jednak zechcecie zgłębić swoją wiedzę na temat dziedziczenia traum, dowiedzieć się, jak poczuć się pewnie mimo przeszkód, jakie niesie za sobą życie, pozbywając się ciężkiego bagażu przeszłości, a przy okazji poczytać o wampiryźmie energetycznym i zrozumieć na czym polega np. energetyczna osłona w postaci bańki świetlnej - to ta książka jest dla Was!