Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Interesująca publikacja poświęcona tematyce męskich sekretów, obaw, lęków i tego wszystkiego, czego nie mówią swoim żonom. Dla mnie szczególnie ciekawe było to, w jaki sposób autor nakreślił zmieniające się funkcje mężczyzny - jak dzięki wynalazkom i postępowi technologicznemu jego "pozycja" w społeczeństwie drastycznie spadła w krótkim czasie i przestał być kimś dla kobiety "niezbędnym". Choć niby jest to oczywiste, warto się czasem nad tym zastanowić. Ja akurat nie jestem typem feministki, która uważa, że faceci są zbędnym elementem stworzenia, uważam, że to bardzo krzywdzące i nie mam ochoty sama stać się facetem :) Nie na tym równość płci - w mojej ocenie - polega. Jestem raczej zwolennikiem uzupełniania się i zwyczajnego wspierania pewności siebie i poczucia własnej wartości osób, które się kocha (zwłaszcza tych osób). Dlatego mnie ta lektura przypadła do gustu i nie, nie czuję się gorsza w zdrowo rozumianym patriarchacie (w którym mężczyzna jest opiekunem i troszczy się o bezpieczeństwo i rozwój swojej rodziny). W tyranii tak, ale to jest akurat skrajna i fanatyczna forma patriarchatu :)