O Mantykorze, która szukała domu Artur Tojza 7,4
ocenił(a) na 106 tyg. temu Nie rozumiem, dlatego razem z wiekiem odchodzimy często od czytania baśni... Wcale nie musimy być dziećmi, by ponownie do nich zajrzeć lub poznać na nowo. Możemy to robić w każdym wieku. Ja sama też młodsza się wcale nie robię, ale wszystko nawiązujące do bajek, mitologii lub baśni ma przywilej, by znikać z mojego stosiku wstydu w pierwszej kolejności.
Z jednej strony to pewnien sentyment i powrót wspomnieniami do czasów dzieciństwa, gdy dokładnie takie historie zajmowały większość mojej biblioteczki. Z drugiej... to nadal są ponadczasowe opowieści, które możemy razem z wiekiem odkrywać na nowo. Obecnie powstaje też coraz więcej współczesnych baśni i bajek, które chciałabym bardzo wam polecić. To ciekawa odskocznia od klasyki gatunku, a także niecodzienne spojrzenie na niektóre problemy dzisiejszego świata.
W ostatnim czasie miałam przyjemność w ramach współpracy recenzenckiej poznać dwie takie baśnie napisane przez Artura Tojzę. Autora, którego możecie kojarzyć z napisania m.in. "Słonej wanilii", lekkiej książki obyczajowo-młodzieżowej (wg opinii znalezionej w sieci),jednak niewiele osób wie, że autor w 2022 roku wydał w formie e-booków też dwie baśnie o potworach, które możecie kojarzyć z mitologii... Mantykora jest stworzeniem wywodzącym się dokładnie ze starożytnej Persji, czyli terenu dzisiejszego Iranu. W podaniach była potworem żywiącym się ludzkim mięsem. Wg informacji jakie znalazłam był to sposób Persów na straszenie kupców próbujących używać ich starych szlaków handlowych.
"O mantykorze, która szukała domu" jest tytułem, który powinien z powodzeniem spodobać się starszym i młodszym czytelnikom. Nikt nie będzie w niej jadł ludzkiego mięsa, także... można sięgać do niej bez żadnych obaw😉 To baśń o szukaniu swojej tożsamości i swojego miejsca na świecie. W historii Artura Tojzy główna bohaterka - Mantykora - nie wiedziała o sobie nic. Jej celem było strzec pustyni. Obserwowała ludzi, błądziła od osady do osady przyglądając się mieszkańcom z oddali, ale głowę zaprztątała jej ciągle pewna, męcząca myśl... po co to robi? Jaki był jej życiowy cel? W czasie jednego ze swoich patroli przez perską pustynię spotyka jinna, który proponuje spełnić jedno życzenie Mantykory w zamian, za to, że ona spełni jego trzy. Jak myślicie? Czego może życzyć sobie jinn, który może mieć wszystko, a co mantykora zechce otrzymać w zamian?
To krótka, ale niezwykle pouczająca baśń zachęcająca do przemyśleń i wysuwania wniosków na temat siebie i swojego dotychczasowego życia. Pokazująca, że niezależnie kim możemy się stać, nie mając domu, czyli swojego miejsca i tożsamości stajemy się nikim. Błądzimy w poszukiwaniu siebie i swojego celu. Akurat Mantykora na swojej drodze spotkała pustynnego ducha, który postanowił ją nauczyć czym właściwie to wszystko jest przez próby i pędzący nieustannie na przód czas. Czy mu się udało?