Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tobiasz W. Lipny
3
5,7/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Tobiasz W. Lipny, pseudonim współczesnego pisarza powieści sensacyjnych. Jego prawdziwa tożsamość pozostaje tajemnicą.
Bohaterem powieści Lipnego jest Karol ...ski, historyk sztuki z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Powieści:
Barocco, 2005
Kurlandzki trop, 2007
Brukselska misja, 2008
Bohaterem powieści Lipnego jest Karol ...ski, historyk sztuki z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Powieści:
Barocco, 2005
Kurlandzki trop, 2007
Brukselska misja, 2008
5,7/10średnia ocena książek autora
197 przeczytało książki autora
90 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Barocco Tobiasz W. Lipny
5,8
18/100/2020
Pod pozorem niby sensacyjnej historii z obrazem w tle dostajemy nowelkę (no raczej nie jest to powieść, chociaż liczy 180 stron, bo i formacik niewielki i druk niezbyt gęsty) o nie wiadomo czym. Najpierw znajduje się nieznany obraz, potem się znowu odnajduje. Plącze się w powieści kumpel głównego bohatera, który głównie zajmuje się posuwaniem panienek (sorry za wyrażenie, ale poziom książki jest taki właśnie),a na końcu ginie (w sensie znika, ale z podejrzeniem samobójstwa). A pomiędzy tymi wątkami główny bohater opisuje (na szczęście bez drobnych szczegółów) swoje łóżkowe przygody z różnymi pannami. Fascynujące.
Mam jeszcze dwie kolejne części tych przygód, bo nieopatrznie kupiłam hurtem. Zamierzam przeczytać, bo wiele czasu nie stracę, a może opinia mi się poprawi. Ale póki co nie polecam.
Jak chcecie sensację z tłem historyczno-artystycznym (zgubiony obraz czy coś w tym stylu),to polecam m.in. Jodełkę ("2 miliony za Grunwald") i Falińskiego z Kozubelem ("Operacja Rafael"). To z tych nowszych. A jak wolicie erotyki, to ta książka też was nie zadowoli.
Kurlandzki trop Tobiasz W. Lipny
5,8
19/100/2020
Lepiej niż w "Barocco", całkiem lepiej.
Może przez to, że mniej bzykania, a więcej trupów :-)
Może dlatego, że wątek historycznego skarbu lepiej do mnie przemówił, niż ten z "Barocco. Tutaj główny bohater poszukuje zaginionej w czasie II wojny ekspozycji z łotewskiego muzeum. A trup ściele się gęsto. Postacie też bardziej wyraziste, szczególnie pani Glizda. "Na zwyczajowym bankiecie kończącym konferencję Glizda unietrzeźwiła się mocno i ujawniła drzemiące w sobie pokłady swawolności. Siadała na kolanach wszystkim obecnym, z wyjątkiem Badury (którego omijała szerokim łukiem),młodszym pracownikom oraz doktorantom mierzwiła włosy i szczypała ich w policzki, upierała się wypić ze wszystkimi bruderszaft i była ogólnie nieznośna."
I jeszcze specjalnie dla wielkopolan celna uwaga: "(...) wznosił się otoczony starym metalowym ogłoszeniem pagórek, a na nim stary uschnięty dąb z pniem o ogromnym obwodzie, świadczącym o starożytności drzewa. Przypominał sławne dęby, które widziałem w pewnym parku pałacowym w Wielkopolsce, i wyglądał równie żałośnie jak one. Uschnięte konary wyciągały się w niebo jak pokręcone łapy olbrzyma." No wiecie, jakoś nigdy nie pomyślałam w ten sposób o staruszkach z Rogalina, a to przecież święte słowa. Stare trupki podparte żerdziami i poklejone cementem. Albo czymś, co tak wygląda.
Niebawem złapię się za część trzecią. I zobaczymy, czy trend jakościowy będzie moim zdaniem rosnący czy wręcz przeciwnie.