Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katarzyna Banachowska-Jaśkiewicz
Źródło: http://www.wydawnictwowam.pl/?Page=info&Id=Katarzyna_Banachowsk_Jaskiewicz_autorka_Niepamieci
2
5,6/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzona: 1947 (data przybliżona)
Polska pisarka, na stałe mieszkająca w Kanadzie.
Po ukończeniu studiów polonistycznych na UJ zainteresowała się dziennikarstwem i podjęła pracę najpierw w "Przekroju", a następnie w "Gazecie Krakowskiej", pisząc recenzje, artykuły i reportaże głównie dotyczące sztuk pięknych. W latach siedemdziesiątych wyjechała do Warszawy, gdzie podjęła pracę w "Sztandarze Młodych" i współpracowała jednocześnie z telewizją przeprowadzając wywiady z młodymi twórcami. W 1981 r. zaczęła pracować w Tygodniku "Solidarność". Tam zastał ją stan wojenny. W 1984 r. wyemigrowała z rodziną do Kanady, gdzie do dziś uczy języka francuskiego.
Po ukończeniu studiów polonistycznych na UJ zainteresowała się dziennikarstwem i podjęła pracę najpierw w "Przekroju", a następnie w "Gazecie Krakowskiej", pisząc recenzje, artykuły i reportaże głównie dotyczące sztuk pięknych. W latach siedemdziesiątych wyjechała do Warszawy, gdzie podjęła pracę w "Sztandarze Młodych" i współpracowała jednocześnie z telewizją przeprowadzając wywiady z młodymi twórcami. W 1981 r. zaczęła pracować w Tygodniku "Solidarność". Tam zastał ją stan wojenny. W 1984 r. wyemigrowała z rodziną do Kanady, gdzie do dziś uczy języka francuskiego.
5,6/10średnia ocena książek autora
20 przeczytało książki autora
26 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ogród króla agrestów Katarzyna Banachowska-Jaśkiewicz
5,0
Mieszka, jak ja w Toronto, więc muszę mieć to na względzie, choć kumoterstwa nie toleruję. Urodziła się w "papieskich" Wadowicach; to znowu informacja nieobojętna. Znaczy, że muszę zachować ostrożność w ocenie książki. Teraz znowu odkrywam, że skleroza nie boli, lecz zmusza do większego wysiłku, bo musiałem wykreślić cały akapit o autorce, by nie powtarzać fragmentu z recenzji "Niepamięci". Bo to był jej debiut, i ja go czytałem, i 8 gwiazdek dałem, i tam umieściłem informacje o autorce, a teraz czytam jej tą, drugą książkę, i żywię nadzieję, że dam gwiazdek jeszcze więcej.
Sytuacja jest wyjątkowa, bo "Niepamięć" ma na LC jedną opinię - moją, a ta książka - moją oraz drugą, jednozdaniową. Jednym z tematów obu książek jest pokojowa koegzystencja Polaków i Żydów w Wadowicach, o czym wielokrotnie mówił Karol Wojtyła. W obu książkach wielką rolę w tworzeniu przyjaznej aury odegrał miejscowy proboszcz, który tym razem ukrywał w czasie niemieckiej okupacji dziadka bohaterek, ziemianina, Żyda.
Ze względu na podobieństwo tematyki, proszę Państwa o przeczytanie mojej recenzji "Niepamięci". W tej książce przyjaźń dzieci: Niemca, syna okupacyjnego prokuratora oraz Polki, wnuczki wspomnianego Żyda, służą przedstawieniu problemów koegzystencji przedstawicieli różnych narodów i wyznawców różnych religii.
Niestety, polski nacjonalistyczny katolicyzm krzewi w pospólstwie antysemityzm i umyślnie pomija bądź pomniejsza walkę JP II z antysemityzmem oraz unika eksponowania największej dozgonnej przyjaźni Karola Wojtyły z Żydem Klugerem. Tak więc zindoktrynowanym katopolakom taka literatura podobać się nie może. Natomiast jestem pewien, że czytelnicy myślący będą zachwyceni. Aby dać przedsmak "mądrości" zawartych w tej książce przytaczam fragment rozmowy dotyczący niezachwianej wiary ofiar okrutnych gwałtów i zbrodni w Ugandzie (s. 145):
"- Co chroni świat przed okrucieństwem? - spytała.....
- Miłosierdzie - odpowiedziałam odruchowo.... A może miała to być 'ofiara', a nie 'miłosierdzie' ...
- Po czymś takim jak można było zachować wiarę?...."
Drugi cytat dotyczy strachu przed Bogiem, przed 'karą bożą', który powszechnie tkwi w wiernych, mimo nauczania, że 'Bóg jest samą dobrocią' (149):
"...bałam się Boga,... ...potem doszłam do wniosku, że uwolnienie się od Boga uwalnia też od strachu... ...aż poznałam taki strach, po którym nie miałam już więcej czego się bać poza samym strachem..."
Gorąco polecam Państwu obie książki i gwarantuję jeśli nie zachwyt, to głębokie zadowolenie z mądrej i ciekawej lektury.
Niepamięć Katarzyna Banachowska-Jaśkiewicz
6,1
UWAGA!! JEST KILKA KSIĄŻEK POD TYM TYTUŁEM; PROSZĘ ZWRÓCIĆ UWAGĘ NA AUTORA.
Wydawnictwo WAM podaje:
"Katarzyna Banachowska-Jaśkiewicz urodziła się w Wadowicach w 1947 roku. Po ukończeniu studiów polonistycznych na UJ zainteresowała się dziennikarstwem i podjęła pracę najpierw w "Przekroju", a następnie w "Gazecie Krakowskiej", pisząc recenzje, artykuły i reportaże głównie dotyczące sztuk pięknych. W latach siedemdziesiątych wyjechała do Warszawy, gdzie podjęła pracę w "Sztandarze Młodych" i współpracowała jednocześnie z telewizją przeprowadzając wywiady z młodymi twórcami. W 1981 r. zaczęła pracować w Tygodniku "Solidarność". Tam zastał ją stan wojenny. W 1984 r. wyemigrowała z rodziną do Kanady, gdzie do dziś uczy języka francuskiego."
I podobno mieszka, jak ja w Toronto. Niestety, nie znam. A co spowodowało moje zainteresowanie tą książką ? Żydzi i Wadowice. Miasto wyjątkowe, miasto w którym rozkwitła d o z g o n n a p r z y j a ż ń Karola Wojtyły /1920-2005/ i Żyda, syna prezesa Żydowskiej Gminy Wyznaniowej, Jerzego Klugera /1921-2011/. Szkoda, że katopolacy nie pamiętają o zdecydowanej, heroicznej walce JP II z antysemityzmem, jak i o tym, że w encyklice Evangelium vitae p o t ę p i ł antysemityzm, jako "postawę nie do pogodzenia z chrześcijaństwem".
I ta książka jest historią rodziny żydowskiej żyjącej w Polsce, o której Żydzi myślą, ale inaczej niż Polacy: /str.54/
"My myślimy o Polsce i Polacy myślą o Polsce, ale myślimy równolegle, a dwie równoległe nigdy nie spotkają się w przestrzeni..."
Zacznijmy od tytułu, bo...... /str.63/
"...Niepamięć jest przydatna, kiedy trzeba odpocząć od pamięci. Odpocząć, a potem zacząć pamiętać znowu. Nawet to, czego nikt na razie nie pamiętał, mogło tam przebywać. Ktoś kiedyś znajdzie drogę do Niepamięci i wszystko sobie przypomni.."
Przerażająca perspektywa; a może lepiej nie szukać tej drogi ? Autorka zdecydowała się szukać i ponurymi efektami nas raczy. W oceanie antysemityzmu pojawia się jedna wysepka, gdzie koegzystencja wydaje się możliwa. Tą enklawą są Wadowice, miasto akcji książki, miasto Karola Wojtyły i autorki. Dowiadujemy się, że w niedalekim Żywcu nie wolno było mieszkać Żydom w mieście, że w wielu miejscowościach miały miejsce pogromy Żydów, że z powodu getta ławkowego i numerus clausus tzn limitu dla Żydów na Uniwersytecie Poznańskim, Izaak przenosi się do Krakowa, ale i tu wspomniane restrykcje zostają wprowadzone. Czyżby Wadowiczanie różnili się od reszty społeczeństwa ? Oczywiście, że nie, co ujawnia się w momencie zaginięcia chłopca, w przeświadczeniu społeczności porwanego przez Żydów na macę. Motłoch uzbraja się w sztachety i wybiera się na pogrom, ale powstrzymuje te chore zapędy miejscowy p r o b o s z c z. Autorka celowo podkreśla jego postawę, ujawniając, że w sąsiedniej parafii ksiądz namawia do zemsty na Żydach, którzy również "naszego Pana Jezusa zamordowali".
Bo motłoch wszędzie jest jednaki, ale Wadowice mają wyjatkowe szczęście, gdyż mają razem mędrców trzech: obok proboszcza, Żyda-aptekarza, ojca głównej bohaterki oraz Polaka Nowaczyńskiego. Mnie szczególnie spodobały się rozmowy proboszcza i aptekarza charakteryzujące się mądrością, tolerancją i wzajemną atencją.
Córeczka aptekarza, Maria, przyjażniąca się z Polkami /porównaj Wojtyła -Kluger/, porusza się po granicy dwóch światów: żydowskiego i chrześcijańskiego, a jej dylematy pogłębia wiara w słowa ojca, że Bóg jest jeden. Poszukiwanie prawdy przez długie lata pogłębia jej wątpliwości, ale przynosi pozytywne zakończenie, które raczą Państwo wyczytać sami.
Powiem szczerze: w trakcie lektury zdarzało mnie się oceniać poszczególne kwestie jako prawienie banalnych truizmów; przecież wszystko to znam, wielokrotnie słyszałem, "nil novi sub sole", lecz po skończeniu, doceniam umiejętne zgromadzenie tych oczywistości. Miałem też niecne podejrzenie, czy związek JP II z Wadowicami, nie został instrumentalnie tu wykorzystany ? Ale solidna lektura rozwiała wszelkie wątpliwości.
Oczywiście, polecam Państwu, ale z istotną uwagą: nie przejmujcie się akcją, nie gnajcie za nią, bo perełkami są mądrości głoszone przez proboszcza i rebe, przez mądrych ludzi bez względu na ich pochodzenie.