Nie oceniaj zawartości książki po okładce, lecz po tym, od jak dawna stoi na półce.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant2
- ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać342
- Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
- ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ross Edgley
1
6,7/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
54 przeczytało książki autora
96 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Silniejszy każdego dnia. Droga do formy. Jak trenować na czymkolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek
Ross Edgley
6,7 z 50 ocen
158 czytelników 11 opinii
2020
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Ross Edgley, Silniejszy każdego dnia. Droga do formy. Jak trenować na czymkolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek
Nie przywiązuj się emocjonalnie do zasad odżywiania i trenowania. Nauka kroczy do przodu, więc my też musimy.
Ross Edgley , Silniejszy każdego dnia. Droga do formy. Jak trenować na czymkolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek1 osoba to lubiStać się wysportowanym, silniejszym lub szczuplejszym można na wiele sposobów. Nie powinieneś żadnego z nich odrzucać ani umniejszać, ani te...
Stać się wysportowanym, silniejszym lub szczuplejszym można na wiele sposobów. Nie powinieneś żadnego z nich odrzucać ani umniejszać, ani też któregokolwiek wyróżniać. Gdy tylko zaczynasz tak postępować, przestajesz mieć otwarty umysł i ograniczasz swój potencjał.
Ross Edgley , Silniejszy każdego dnia. Droga do formy. Jak trenować na czymkolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Silniejszy każdego dnia. Droga do formy. Jak trenować na czymkolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek Ross Edgley
6,7
Jeśli nie podejdziemy do książki jak do poradnika treningowego to przyjemnie się ją czyta. Osiągnięcia autora robią wrażenie. Oprócz jego dokonań poznamy tam również inne postacie, mistrzów w danych kategoriach sportu. Pokazują one do czego zdolne jest ludzkie ciało, jak np. 50 kilometrowy niedzielny spacerek z dodatkowym 50 kg obciążenia.
Merytorycznie w większości się zgadzam z autorem, ale niestety znalazłem kilka dosyć poważnych błędów jak np. nieprawdziwe czynniki wpływające na przyrost masy mięśniowej czy przeładowane plany treningowe.
Książkę polecam jako historię autora oraz dokonania ludzi w niej przedstawionych.
Nie polecam jako poradnika do treningu.
Silniejszy każdego dnia. Droga do formy. Jak trenować na czymkolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek Ross Edgley
6,7
Bardzo ważna i ciekawa książka dla wszyskich ludzi mocno wkręcownych w różne aktywności sportowe. Ale zacznę od mankamentów - zbędne i fałszywe slogany wydawcy na okładce mogą wprowadzać w błąd, że mamy tu do czynienia z jakimś podręcznikiem treningu, kolejna rzecz to naiwna wiara w sowiecką myśl szkoleniową, która jednak zdominowana była przez farmakologię i eksperymenty paramedyczne, a nie odkrywczą myśl treningową, trzecia sprawa to cytaty motywacyjne - taka ich nadmierna kumulacja osłabia znacząco działanie i zaburza sens całego wywodu. Teraz o plusach, a tych jest na szczęście zdecydowanie więcej. Książka jest napisana lekko i w zabawnym stylu, przyjemnie się ją czyta. Autor mimo spektakularnych wyczynów nie zadziera nosa, pokornie słucha i chłonie wiedzę na temat trenowania siły, wydolności, wytrzymałości. W jego kręgu zainteresowań jest fitnes, siłownia, bieganie, podnoszenie ciężarów, rower, pływanie, wioślarstwo, kulturystyka. To duży plus, bo pokazuje na barwnych przykładach subtelne różnice podejścia do tematu ćwiczeń. Zdaje sobie także sprawę z wielu ograniczeń, wynikających z fizjologii treningu i konieczności ukierunkowania na jedną dyscyplinę, jeśli się chce obecnie osiągnąć w sporcie wyczynowym jakiś sukces. Jakby na przekór tym wszystkim ograniczeniom sam próbuje być zarazem i szybkim biegaczem i silnym sztangistą. W tym celu podróżuje po świecie, rozmawia, trenuje, dużo czasu spędzając również w bibliotekach, gdzie także poszukuje odpowiedzi na nurtujące go pytania. Nie ma tu prostych rad i łatwych odpowiedzi na wszystko. Autor konsekwentnie neguje proste zalecenia "kolorowej prasy" w stylu zrób ładny brzuch w trzy tygodnie". Jego książka to raczej zachęta do samodzielnych poszukiwań własnej drogi do formy czy siły. Czymkolwiek by ona nie była, bo samo ich zdefiniowanie nie jest wcale przecież takie proste. Muskularna sylwetka Autora wzbudza nie tylko kulturowy śmiech u buszmenów z Afryki, w warunkach sawanny jest po prostu nieprzydatna w żaden sposób. Tak czy inaczej, jest to z pewnością niezwykle istotna pozycja dla wszystkich, którzy nie boją się wyjść z własnej strefy komfortu i chcieliby spróbować zmienić coś w swojej dotychczasowej aktywności.