Polski poeta i prozaik, laureat m.in. głównej nagrody Konkursu na Brulion Poetycki (1993) i Nagrody im. Natalii Gall (1999) oraz Nagrody TVP Kultura (2006) za książkę Co robi łączniczka (przygotowaną wraz ze Zbigniewem Liberą),nominowaną również do Nagrody Literackiej Gdynia (2006). Stypendysta "Nowego Nurtu" (1994) i dwukrotny stypendysta ministra kultury (1999-2000, 2001),nominowany do Paszportu Polityki (2000, 2004). Redaktor działu prozy w "Twórczości". Mieszka w Skierniewicach.http://
....podłe, wykolejone, zbrodnicze niemieckie kreatury moralne mordujące Polaków i drastycznie niszczące nasz kraj, z pomocą radzieckiej bandyckiej hordy... a współcześni potomkowie tych pierwszych nie czują nawet odpowiedzialności materialnej obciążającej ich naród i nie poczuwają się do płacenia Polsce odszkodowań, co dla mnie oznacza tylko jedno - że mentalność BEZKARNYCH destruktorów i agresorów nadal tkwi w ich świadomości narodowej i ma się dobrze, moim zdaniem...
brak słów!
książka jest skondensowana, zwięzła, oparta na prostym, bardzo dobrym pomyśle, który aż się prosi o poszerzoną i pogłębioną kontynuację - dla chętnych, takich jak ja...
opisywane są rzeczy straszne, przerażające, przytłaczające i nikczemne...
a jednocześnie polska waleczność, bohaterstwo i niezłomność Polaków, jako narodu...
czas straszliwej zawieruchy wojennej, okrutnych zbrodni, sojuszniczej zdrady, klęski militarnej i jednocześnie wielkiego ducha Polaków!
książka była dla mnie wstrząsającym przeżyciem, mimo że to nie pierwsza moja lektura o tej tematyce...
po przeczytaniu, można szczerze znienawidzić niemców, szczególnie biorąc pod uwagę ich aktualną politykę i postawę wobec Polski i Europy wschodniej... ja osobiście nie wierzę w ich przemianę i uważam ich za naród zdolny do wszystkiego w imię osobistych korzyści, zysku kosztem innych i hegemonii oraz dominacji nad resztą, która ma się dostosować do ich interesów i despotycznych zapędów...
wierzę głęboko, że tak jak nie udało im się kiedyś (przy pomocy bomb, czołgów i artylerii),tak i nie uda im się też dzisiaj - w białych rękawiczkach, przy pomocy administracyjnych i gospodarczych struktur...
Bardzo ciekawa pozycja. Możliwość obejrzenia wojny obronnej 1939 raptem "na kilku zdjęciach, choć bardzo szczegółowych".
I tylko jedna rysa pojawiła mi się na tej publikacji i nie wiem czy to błąd autora, czy edytorski - mianowicie w pewnym miejscu gdy mowa o kapitulacji Armii Kraków w drugiej połowie września - w książce jak wół stoi Tomaszów MAZOWIECKI, podczas gdy każdy średnio zorientowany w historii wie, że powinien być Lubelski.
Ogólnie pozycja warta przeczytania i zostawia pewien niedosyt swą małą objętością.