Komiks posiadam od 2019 roku . Podchodziłem do niego dwa razy i dopiero za drugim razem udało mi się go skończyć. Scenariusz mnie zachwycił i ma potencjał na rozwój na inne linie poboczne . Rysunek do połowy jak dla mnie chaotyczny i nie do końca jasny potem już zachwycający . Wielkie uznanie za pomysł i wykonanie zwłaszcza że robiła to jedna osoba
Czemu tak trudno oceniać "Mieszka"? Otóż po raz czwarty dostaliśmy... to samo. Świetny i piękny komiks historyczny o pierwszym władcy Polski jako takiej. To co Świszczowi wychodzi najlepiej pod kątem warsztatowym to bez wątpienia pejzaże. Każdy z nich mógłby wisieć jako obraz olejny w Waszym dystyngowanym salonie. Scenariusz też jak zwykle jest dopracowany, choć tym razem zabrakło mi humoru z "Drużyny".
Jak już wspomniałam, komiks napisany jest równie dobrze co narysowany. Nadal cieszy stylizowany język, uwagę zwra też poemat śpiewany przez gęślarza, napisany przez Joannę Nakonieczną.
Tym razem dostaliśmy komiks zdecydowanie pod sztandarem kobiet, także nie tylko słowiańscy wojowie mieli szansę zabłysnąć temperamentem. Poznajemy białogłowy, które z pewnością będą miały wpływ na przyszłe losy bohaterów, a z pewnością tytuowego. Zapewniam Was jednak, że nie zabrakło również brutalnych scen i wymachiwania mieczem, za co kochamy te komiksy. Takie czasy.
Fabuła nieco zwolniła na rzecz mistycyzmu i co niezmiernie cieszy, czegoś co nazwałabym "słowiańskim duchem" i magią. Tak więc mamy szansę lepiej zapoznać się ze zwyczajami i wierzeniami na ziemiach Słowian. No i w końcu doczekałam się szczęśliwego zakończenia, które tak uwielbiam.