Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Z PUDŁA WYGRZEBANE, CZ XCII O fabule tego komiksu ciężko jest powiedzieć coś konkretnego. W końcu już sam tytuł mówi wszystko. Predator stanie do walki z Sędzią Dreddem i... będzie krwawo i brutalnie. Czy może być w tym coś wartościowego? Wbrew pozorom tak! Scenariusz Wagnera to nic, co mogłoby zachwycić. Fabuła jest prosta, przewidywalna i po prostu typowa, że wręcz sztampowa, dla komiksów o łowcach z kosmosu, nie mniej jednak czyta się ją lekko, przyjemnie i nie bez refleksji. Szczególnie, gdy stawia pytanie kto tu jest gorszy, Predator, który poluje na ludzi, ale ma swój kodeks, czy nadużywający władzy sędziowie. Świetne są za to rysunki Alcateny. Może predator w swym rynsztunku nie wygląda tu ani imponująco ani jak na filmie, ale klimat, który budują kojarzy się nieodzownie z klimatem filmu "Robocop". Brudna kreska, brudne kolory, dużo czerni i szarości... świetna robota, choć nie od razu i nie wszyscy ją docenią. Tak więc "Predator versus Sędzia Dredd" to komiks, który mogę polecić fanom futurystycznej grozy, którzy nie wzdragają się przed krwią i brutalnością podaną w lekkim sosie. Reszta pewnie będzie rozczarowana, ale kto wie?