Najnowsze artykuły
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński10
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant30
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Simone Di Meo
5
6,4/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
33 przeczytało książki autora
32 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Znajdujemy ich, gdy są już martwi, tom 3: Dusza
Al Ewing, Simone Di Meo
6,3 z 4 ocen
9 czytelników 2 opinie
2023
Znajdujemy ich, gdy są już martwi, tom 2: Złodziejka
Al Ewing, Simone Di Meo
6,0 z 7 ocen
14 czytelników 4 opinie
2022
Znajdujemy ich, gdy są już martwi. Księga 1: Poszukiwacz
Al Ewing, Simone Di Meo
6,4 z 30 ocen
54 czytelników 12 opinii
2021
Mighty Morphin Power Rangers/Teenage Mutant Ninja Turtles
Simone Di Meo, Ryan Parrott
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Znajdujemy ich, gdy są już martwi. Księga 1: Poszukiwacz Al Ewing
6,4
Cykl "Znajdujemy ich, gdy już są martwi" zaciekawił mnie nietuzinkowym pomysłem wykorzystywania ogromnych ciał bogów dryfujących w kosmosie jako jedynej szansy na przetrwanie – źródła niezbędnego pożywienia, minerałów i metali. Jest to wizja dość upiorna i – co tu dużo mówić – creepy, niemniej Al Ewing i Simone Di Meo z tego konspektu stworzyli coś więcej – zachwycającego, niepokojącego i na swój sposób pięknego. Zresztą, nie mogło być inaczej - wszak "Bogowie zawsze są piękni".
"Moment, w którym widzisz Boga po raz pierwszy na zawsze pozostaje w pamięci.
Niemożliwa do ogarnięcia skala. Majestat. Niewiarygodne piękno.
Bo Bogowie są zawsze piękni.
I nieodmiennie martwi."
W tym komiksie kryje się bezsprzecznie coś urzekającego. Nie spodziewałam się, że znajdę weń tak wiele emocji oraz momentów na zadumę – bo scenariusz zdecydowanie zachęca do refleksji. W tym nieco chaotycznym science-fiction można odnaleźć mnóstwo zaskakujących znaczeń i zapewne wielu z nich nie wyłapałam, niemniej i tak ogromnie się w tę historię zaangażowałam. Bohaterowie mają tutaj swój charakter i choć pierwsze skrzypce skrada historia Kapitana Malika, tak i pozostali intrygują – żałuję tylko, że nie każdy z nich otrzymał wystarczająco dużo czasu na właściwe poznanie. Najbardziej fascynującą kwestią zdają się być jednak bogowie – mam nadzieję, że zostaną oni bogaciej przedstawieni w kolejnych tomach, bo po księdze pierwszej czuję ogromny niedosyt… acz zakończenie napawa mnie optymizmem!
Pod względem graficznym, "Znajdujemy ich, gdy są już martwi. Księga I: Poszukiwacz" zachwyca. To komiks bardzo filmowy i widowiskowy, momentami wręcz z lekka neonowy, choć jego tło zazwyczaj wieje barwami mrocznymi. Dobrze oddaje to efekt kosmicznej pustki i wyraźnie czuje się tutaj klimat opowieści rozgrywającej się gdzieś miedzy gwiazdami w przyszłości – w scenach akcji także sprawdza się znakomicie. Postaci są bardzo estetyczne, ich kreacje są miłe dla oka, a wygląd charakterystyczny. Simone Di Meo jest wyśmienitym rysownikiem i z całą pewnością sięgnę po inne komiksy stworzone przez niego, bo – co tu dużo mówić – lubić atrakcyjne wizualnie opowieści, a ta jest doprawdy pod tym względem fenomenalna! Prawdziwe cudeńko.
"Znajdujemy ich, gdy są już martwi. Księga I: Poszukiwacz" to efektowny i zajmujący komiks science-fiction, w którym zakocha się każdy fan tego gatunku. Jest to bez wątpienia twór kreatywny i oferujący czytelnikowi wiele wrażeń, wywołujący wiele emocji – i niespokojnych myśli również. Jeśli lubicie nietuzinkowe wizje, zaskakujące, ekscytujące i nieco przerażające – ten tytuł jest wprost stworzony dla Was. Polecam z całego serca!
Znajdujemy ich, gdy są już martwi. Księga 1: Poszukiwacz Al Ewing
6,4
Intrygujący koncept, ale ostatecznie fabuła wcale mnie jakoś specjalnie nie porwała. Mam też wrażenie, że bardzo mało się tutaj wydarzyło - cały album można by streścić w dwóch zdaniach.
Osobna kwestia to bohaterowie - o ile kapitana udało się scenarzyście całkiem ciekawie nakreślić, tak losem pozostałych trudno się przejąć, bo w gruncie rzeczy pełnią tu role statystów.
Problem mam również z oprawą graficzną - o ile w pierwszej chwili byłem zachwycony, tak im dalej w głąb lektury, tym bardziej zaczęło mi się wydawać, że rysownik cały czas używa tych samych kadrów, tylko wklejonych w różnych kombinacjach. Nie zrozumcie mnie źle, te kolorki są miłe dla oka, ale z czasem to wszystko staje się bardzo powtarzalne; rysownik ciągle stosuje te same chwyty, które szybko przestają działać, a zaczynają nużyć. Nie ma tu kadrów, na których można zawiesić na dłużej oko, bo wszystko rysowane jest na jedno kopyto.
Żeeeby jednak nie było, że narzekam: to nie jest zły komiks - czyta się to ze względnym zainteresowaniem, backstory głównego bohatera pozytywnie zaskakuje, a zakończenie pozostawia z nadzieją, że seria wciąż może jeszcze rozwinąć skrzydła. Czekam na ciąg dalszy.
https://www.instagram.com/polishpopkulture/