Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński31
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ula Orlińska-Frymus
2
9,6/10
Pisze książki: literatura piękna, biografia, autobiografia, pamiętnik
Ula Orlińska-Frymus, urodzona w 1982 roku. Chaotyczna matka swojego syna. Zagubiona w tożsamości, poszukuje odpowiedzi na wiele pytań. Czyta i pisze o tym, co przeczytała. Widzi i opowiada o tym. Od lat związana z tematami dotyczącymi Zagłady człowieka przez człowieka. Kończy doktorat poświęcony Henrykowi Voglerowi w Instytucie Polonistyki i Kulturoznawstwa Uniwersytetu Szczecińskiego. Autorka wielu artykułów poświęconych literaturze Zagłady.
9,6/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
15 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Nie bo rak. Powiastka autobiograficzna.
Ula Orlińska-Frymus
10,0 z 2 ocen
7 czytelników 1 opinia
2018
Dziadko. Powiastka autobiograficzna
Ula Orlińska-Frymus, Monika Kreft
9,3 z 7 ocen
17 czytelników 4 opinie
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Nie bo rak. Powiastka autobiograficzna. Ula Orlińska-Frymus
10,0
Niedawno wspominałam o wspaniałym projekcie Wydawnictwa Chatulim . Za pomocą bardzo skromnych, niewielkich form, przekazują treści niezwykle ważne, bolesne, zmieniającej nasze myślenie, burzące nasz spokój. Tak powstał "Dziadko", opowieść o zapamiętywaniu Holokaustu.
Tym razem, w kolejnej opowiastce autobiograficznej, Ula Orlińska-Frymus chce wspomnieć o bólu nie do opisania. A skoro opisać go nie sposób, to w smutnej, głęboko zacienionej kolorystyce zamyka się ledwie parę zdań. Tyle, ile może swoją wyobraźnią objąć dziecko chorej matki. Tyle, ile mogą wypowiedzieć usta małego człowieka, który musi zaakceptować zakazy, wyrosłe z odpowiedzi "Nie bo rak".
Mama się stara. Jeszcze ogląda z nimi kreskówki, które przestały być wesołe. Jeszcze chce opowiadać, ale już ciszej i krócej. "Co wieczór klęczy przy moim łóżku i płacze". Bo już nie spacer, nie zabawy do utraty tchu, nie gonitwy i nie śmiech, co się niósł daleko. Nie szybko, nie mocno. Sen.
Są rzeczy, o których mówi się szeptem. Do których maluje się cieniami, jak Ewa Burda. Które tłumaczy się na angielski najprostszymi słowami. Które bolą, bo rak boli zawsze. Chorą i jej dziecko. Nas, naszych bliskich, cały pojęty świat.
Niewiarygodne, jak ta mała, zamknięta w kwadracie książka w nas uderza, jak jej barwy wnikają w emocje. Jest nie do zapomnienia...
Pani_Ka Czyta
Dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Chatulim.
Dziadko. Powiastka autobiograficzna Ula Orlińska-Frymus
9,3
„Dziadko” to utwór który w małej ilości tekstu zawiera ogromną ilość treści.
Powiastka – jako forma literacka zawsze kojarzyła mi się z utworem który próbuje sprzedać mi z góry narzuconą postawę moralną lub filozofię. Wiecie o co chodzi: fabuła, świat przedstawiony, bohaterowie to wszystko miało stanowić ilustrację określonej tezy.
Już w trakcie czytania „Dziadka” pomyślałem sobie- Zaraz! To nie powiastka! To antypowiastka. Mamy tutaj oczywiście bohaterów, świat ale wszystko opisane jest w tak plastyczny sposób, że postawę oraz filozofię narzucić MUSIMY sobie sami.
Krótko: wspomnienia i historia dziadka żyda oczami małej dziewczynki. W tle mamy przedwojenne granice polski, dawny miks kulturowy, szarość i smutek komunizmu.
Pod, zdawać by się mogło nieco infantylnymi zdaniami, kryje się treść która kruszy serce, staje gulą w gardle i najgorsze: zmusza do przemyśleń(kto teraz czyta książki które zmuszają do myślenia?!).
Każdą wspaniale zilustrowaną stronę możemy interpretować na kilka sposobów – a mimo to w głębi pozostaje nieprzyjemne uczucie, że jednak coś pomineliśmy.
Nie napiszę, że ta książeczka jest próbą rozliczenia (z tożsamością, z żydami, z komuną, z przeszłością etc.),uważam że każdy odpowie sobie sam, w głębi serca – o czym jest ten utwór. I zawsze będzie mieć rację.