Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Po przeczytaniu „Obrońcy” ciężko było mi się zabrać za kolejna książkę. To jedna z tych pozycji nad którymi musisz nieco posiedzieć, pomilczeć i pomyśleć. Ja tal zrobiłam będąc nad morzem. Skończyłam czytać w domu, na drugi dzień spakowałam nowa powieść do plecakami ruszyłam na plaże. Zanim zaczęłam ją czytać, usiadłam na kocu, spojrzałam w fale i myślałam... Ruby, Pielgrzym i Głos. Trzy postacie, ale tylko dwie z nich materialne. Trzy osoby, które są nierozłączne. Trzy dusze, które w czasie apokalipsy, kiedy świat się kończy, odnajdują się i trwają razem, całkowicie się uzupełniając. To historia o przyjaźni, miłości, niekończącej się wierze w niepewna przyszłość. Wzajemnym wsparciu i niebywałym poświeceniu. Nietuzinkowa, zaskakująca i wyciskający łzy z oczu powieść. Czyta się szybko, z czysta przyjemnością. Niejednokrotnie w totalnym napięciu. Jest to jedyna książka napisana przez tę autorkę, ale z czystym sercem mogę przyznać, że włożyła w nią całe serce. Wszystkie wątki dobrze przemyślane, bohaterowie wspaniałe wykreowani. Pokazuje ona, że nawet jeśli wszystko mówi Ci, że nie ma przyszłości - nie poddawaj się! Walcz, idź przed siebie i bądź silnym człowiekiem!