Paskudnik warszawski Tymon Grabowski 7,8
ocenił(a) na 82 lata temu Książka zrodzona z miłości do Warszawy. Jednak nie tej z folderów turystycznych, lecz tej nie najpiękniejszej, ale jak najbardziej prawdziwej, w której przyszło żyć na co dzień sporej części Warszawiaków. Autor, dziennikarz zajmujący się z reguły motoryzacją, zabiera nas w nostalgiczną, ale jednocześnie niepozbawioną trzeźwej oceny podróż po szeregu starych, porzuconych fabryk, walących się kamienicach, zanikających pozostałościach wiejskiej zabudowy, zaskakująco rozległych obszarach pokolejowych i dziwnych, nieprzystających do okolicy, niecodziennych budynkach, bądź też tego, co się po nich ostało. Przejdziemy się wraz z nim po zniwelowanych, ale jak się okazuje nie do końca, drogach będących reliktami dawnej siatki miejskiej, mijając zapuszczone i zaniedbane tereny będące niewiarygodnie blisko najbardziej prestiżowych adresów stolicy. Autor okazuje się nadzwyczaj biegłym i umiejącym zaciekawić przewodnikiem po tytułowych "paskudnikach." Swoją erudycją i ciekawością udowadnia, z jak bardzo nieprzystających do siebie elementów pozszywana jest nasza stolica. Każdy z nich niesie ze sobą jakąś historię, którą wydobywa na światło dzienne i udowadnia, że za każdym śmietnikiem architektoniczo-planistycznym może stać niezwykła opowieść. Oczywiście ów "antyprzewodnik" jest wysoce subiektywny pod względem doboru miejsc i w żadnym przypadku nie wyczerpuje swego tematu. Jest to taka gawęda oswajająca miejsca zwyczajnie brzydkie i zachowująca ją dla potomności, bo opisywane budynki na naszych oczach znikają w wyniku pozbawionej nadziei walki z regułami kapitalizmu. Ta książka jest owocem specyficznego bziku autora, który czytelników takich jak ja - czyli pozbawionych jakiejkolwiek nostalgii, czy sympatii za Warszawą - wciągnąć w swoją opowieść. Zdecydowanie polecam. Zarzucić tej pozycji można jedynie drobne błędy redakcyjne, czy niezbyt czytelną mapę, ale to drobiazgi nie ujmujące całości.