Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Hieronim Gołębiewski
1
7,8/10
Pisze książki: literatura podróżnicza
Urodzony: 1845 (data przybliżona)Zmarły: 1918 (data przybliżona)
Hieronim Gołębiewski (1845-1918) - katolicki duchowny, pisarz i działacz regionalny, w latach 1872-1887 proboszcz parafii w Jastarni. Ukończył gimnazjum w Chełmnie i Seminarium Duchowne w Pelplinie. Pracę duszpasterską wykonywał także w Chojnicach, Pelplinie, Brusach, Gdańsku i Szynwałdzie koło Łasina. Działał w wielu polskich organizacjach kulturalno-społecznych, m.in. Towarzystwie Pomocy Naukowej dla Młodzieży Prus Zachodnich, Towarzystwie Czytelni Ludowych oraz Towarzystwie Wiecowym. Był autorem licznych artykułów i publikacji religijnych oraz etnograficznych, poświęconych szczególnie Kaszubom z Półwyspu.
7,8/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Obrazki rybackie Hieronim Gołębiewski
7,8
Kupiłem tę książkę, wraz z kilkunastoma innymi Wydawnictwa Region, w Pucku w czasie rowerowej wędrówki ze Świnoujścia do Piasków na Mierzei Wiślanej. Podczas wyprawy ominąłem Półwysep Helski, by nie tracić czasu na region – jak sądziłem – doszczętnie skomercjalizowany i zadeptany przez turystów. Po przeczytaniu pracy księdza Hieronima Gołębiewskiego wiem już, że był to błąd i już przygotowuję kolejny wyjazd na Pomorze, tylko po to by osobiście odwiedzić opisane przez autora „Rybaki” (tradycyjna, używana przez jego dawnych mieszkańców, nazwa Półwyspu Helskiego).
Autor był proboszczem parafii w Jastarni w latach 1872-1887, książka zaś jest zbiorem jego krótkich, napisanych w tym okresie tekstów. Opis obejmuje cztery istniejące na Półwyspie miejscowości katolickie: dzisiejsze Chałupy, Kuźnicę, Jastarnię i Bór. W mniejszym stopniu opisany został luterański i niemiecki Hel – w przeciwieństwie do pierwszych trzech osad należących dawniej do starostwa puckiego, historycznie pozostający częścią dóbr gdańskich. Pierwotnie protestancką kolonią Helu był też Bór, z powodu bliskości Jastarni później jednak uległ katolicyzacji i polonizacji. Stan opisany przez autora dotyczy drugiej połowy XIX wieku, bo też dopiero wówczas ludność Półwyspu wzrosła do wartych wzmianki rozmiarów.
W bardzo syntetycznej ale i treściwej formie opisane zostały geografia i geologia Półwyspu, mentalność i kultura żyjących tam ludzi, ich obejścia gospodarskie, język, religijność, rybackie rzemiosło, uprawiane przez nich ratownictwo morskie, handel gdański, istniejące na Półwyspie w szczątkowej postaci rolnictwo, dokonano również charakterystyki każdej z osad, znajdujemy też w pracy opis urokliwego podobno lasu helskiego, na koniec zaś liryczny opis morza. Na szczęście, autor był katolickim księdzem, więc jego narracja wolna jest od typowej dla pozytywistycznych autorów w rodzaju J. G. Frazera, maniery opisywania „ludów prymitywnych” z pozycji nowoczesnego „człowieka cywilizowanego”. W kilku miejscach pojawiają się nawet cieszące czytelnika drobne akcenty antymodernistyczne.
Ciekawie w książce wypadają opisy zmagań toczonych przez człowieka z podmywającymi stale Półwysep wodami Zatoki Puckiej i piaskiem zasypującym, czy też nie stanowiącym dostatecznego podparcia dla zabudowań, upraw a nawet dla cmentarza. Interesująca jest sama specyfika wolnego od tradycji feudalnych i głęboko wspólnotowego ludu helskiego. Dla mnie jednak największym zaskoczeniem były informacje o tym, jak dużym wyzwaniem był dla rybaków sam przestwór morski i że na przykład połów na wodach banalnej wydawałoby się Zatoki Puckiej, czy też przeprawa przez nią do Gdańska, były jeszcze w połowie XIX wieku nie lada ekspedycją.
Do zbioru tekstów księdza H. Gołębiewskiego dołączone są notatki Oskara Kolberga oraz Aleksandra Hilferdinga, w znacznej jednak części powtarzające tezy jastarneńskiego proboszcza. Nie wiem czy za zaletę, czy za wadę uznać ilustrujące każdy rozdział fotografie. Problem bowiem jest z nimi taki, że wykonane zostały w latach 1930., tak więc w kilkadziesiąt już lat po spisaniu tekstu. Nie wiem zatem na ile mogą one ilustrować wywód dotyczący innej jednak zupełnie epoki. Pochwała należy się natomiast redaktorom wydania, bo wygląda ono bardzo elegancko a stylizowany motyw haftu kaszubskiego na okładce wprowadza w klimat opowieści.
Książka jest zatem doskonałym zaproszeniem do odwiedzenia Półwyspu Helskiego, choć podejrzewam, że już na miejscu okaże się, iż z rzeczywistości opisanej przez księdza Hieronima Gołębiewskiego pozostało tam nader niewiele, jeśli w ogóle cokolwiek. Nawet jednak wówczas, inaczej będę się czuł odwiedzając te miejscowości i wiedząc czym były kiedyś, niż gdybym odwiedzał je, nie wiedząc tego.