Musisz tam wrócić. Historia przyjaźni Lusi Gelmont i Zuzanny Ginczanki Maria Stauber 6,9
8/2023
Mam kłopot z tą książką.
Z jednej strony: to wzruszający i poruszający hołd córki wobec Matki.
Maria Stauber, dzięki oryginalnej narracji, prowadzi swoistą rozmowę z Lusią Gelmont i obie panie zabierają czytelnika w podróż po świecie, którego już nie ma, którego ślady pozostają jedynie w zakamarkach pamięci.
Historia znajomości i przyjaźni Lusi, Zuzanny oraz wielu innych przywołanych na kartach książki osób jest pretekstem do pokazania przedwojennej Polski, zestawienia prowincjonalnego Równego ze stołecznym ferworem Warszawy, wieloetniczności Lwowa z dostojnością Krakowa, ukazania stosunków społecznych, warunków życia, nauki i pracy, także życia literackiego dwudziestolecia międzywojennego.
To przecudnej urody opowieść o dzieciństwie, dorastaniu, miłościach i młodości – młodości przerwanej brutalnie przez wojnę.
To także opowieść o ucieczce, ukrywaniu się, ratowaniu życia. Ale też – o śmierci. Śmierci bliskich wymordowanych w masowych egzekucjach, gettach, więzieniach, obozach.
Wraz z historią Lusi Gelmont poznajemy losy Ginczanki, widzimy Zuzę oczami przyjaciółki, podglądamy ją zza kurtyny poezji, obserwujemy ją jako małą dziewczynkę, dojrzewającą nastolatkę przemieniającą się wreszcie w pięknego łabędzia.
A potem… wojna: ucieczka, prześladowanie, aresztowanie, śmierć.
Z drugiej strony: Autorka snując tę opowieść nierzadko mija się z obiektywną prawdą historyczną na temat biografii Ginczanki lub dość swobodnie traktuje fakty. Dokonując owych przeinaczeń - Stauber nie powołuje się na żadne źródła, nie wyjaśnia kontrowersyjnych tez stawianych w książce, jak np. obarczenia odpowiedzialnością za aresztowanie poetki Janusza Woźniakowskiego, co jest kompletną bzdurą w obliczu faktów ustalonych absolutnie ponad wszelką wątpliwość.
Oczywiście - nie posądzam Autorki o złą wolę, to raczej wynik dość beztroskiego podejścia do pracy warsztatowej, braku weryfikacji faktów, głębszej analizy źródeł dotyczących opisywanych okoliczności.
Niestety, ze względu na śmierć Autorki - nie ukaże się już wydanie poprawione...
Wielkim walorem tej publikacji jest obfita dokumentacja fotograficzna. Dzięki jej wykorzystaniu jesteśmy bliżej bohaterek książki, wspominanych postaci oraz opisywanych miejsc.
Zuzanna Ginczanka nie przeżyła. Lusi się udało.
Mimo wszystko „Musisz tam wrócić” to pięknie napisana opowieść o życiu, przeżyciu i śmierci.