Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrew Robinson
Źródło: http://andrew-robinson.org/home.html
2
7,5/10
Pisze książki: historia
Urodzony: 1957 (data przybliżona)
Jest absolwentem Oxford University i londyńskiej School of Oriental and African Studies. Wykłada w Wolfson College w Cambridge. Jest również autorem kilkudziesięciu książek, m.in. poświęconych historii pisma i zaginionym językom.http://andrew-robinson.org/home.html
7,5/10średnia ocena książek autora
18 przeczytało książki autora
41 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Szyfr Egiptu. Jean-François Champollion i hieroglify
Andrew Robinson
6,9 z 18 ocen
56 czytelników 4 opinie
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Szyfr Egiptu. Jean-François Champollion i hieroglify Andrew Robinson
6,9
Książka obiecująca dużo, a zostawiła mnie z pewnym niedosytem. Za szczeniackich czasów z płonącymi policzkami pochłaniałam książkę o archeologach - Cerama "Bogowie, groby, uczeni", napisaną tak wspaniale, że opowieść o Champollionie i odcyfrowaniu hieroglifów pamiętam do dziś. Dlatego wzięłam do ręki biografię uczonego z nadzieją, że dowiem się o nim więcej. Owszem, są fakty, jest opowieść o życiu, małżeństwie, badaniach naukowych, jest bardzo, bardzo dużo wyjaśnień dotyczących odczytywania hieroglifów. Niemniej mam niedosyt, pewnie związany jednak z brakiem umiejętności autora. Ta biografia to niezły materiał na powieść w gruncie rzeczy sensacyjną, a dostajemy do ręki dziełko napisane sucho, bez ikry. Ciekawe, i owszem, ale brakuje w nim polotu.
Szyfr Egiptu. Jean-François Champollion i hieroglify Andrew Robinson
6,9
Po wszelką literaturę popularnonaukową związaną ze starożytnym Egiptem sięgam z nieskrywanym entuzjazmem. Książka, która tym razem wpadła mi w ręce, opowiada historię jednego z najważniejszych odkryć na drodze do zrozumienia do dziś nie do końca pojętej kultury egipskiej, czyli odczytania hieroglifów.
„Szyfr Egiptu” to lektura niewątpliwie ważna dla każdego, kto interesuje się historią i kulturą państwa faraonów, ale nie można jej traktować wyłącznie w kategoriach kroniki ważnego odkrycia. To przede wszystkim opowieść o człowieku, który, chociaż w młodości wiązał swoją przyszłość z innymi zainteresowaniami, ostatecznie poświęcił swoje życie zagadce hieroglifów. Champollion od najmłodszych lat wykazywał się niezwykłymi zdolnościami lingwistycznymi, nie powinien więc dziwić fakt, że to właśnie on podołał zadaniu odczytaniu starożytnego pisma egipskiego. Myli się jednak ten, kto sądzi, że dla tak uzdolnionego człowieka jak Champollion, był to działanie proste – wręcz przeciwnie, Andrew Robinson nie szczędzi czytelnikom opowieści o trudach badawczych Francuza. Kolejne nietrafione teorie nie tylko nie pomagały Champollionowi zbliżyć się do prawdy, ale także narażały go na pośmiewisko w środowisku egiptologów, bardzo łasym na sukcesy, żądnym nowych odkryć, sławy, uznania na arenie międzynarodowej.
Książka Robinsona jest wspaniałą panoramą egiptologicznego środowiska naukowego Francji pierwszych dziesięcioleci XIX wieku. Atmosferę, jaka wówczas panowała, autor słusznie nazywa egiptomanią. Opracowanie Robinsona zostało oparte na bogatym materiale źródłowym, potwierdzającym tę nazwę. Starożytny Egipt, badania nad nim, ciągła rywalizacja o prawo do odkryć, znajdują swoje odzwierciedlenie w listach i pamiętnikach, nie tylko pisanych przez Champolliona, ale również przez pomagających mu badaczy, a także tych, którzy z nim rywalizowali.
Książka, chociaż bogata w interesującą wiedzę, podpartą niezliczoną liczbą źródeł, do których dotarcie musiało się wiązać ze znacznym wysiłkiem, potrafi chwilami przytłoczyć. Nie polecę jej więc komuś, kto szuka lekkiej, przygodowej rozrywki w stylu Indiany Jonesa. „Szyfr Egiptu” to zupełnie inny typ opowieści, stateczny, niezbyt dynamiczny, zasypujący czytelnika setkami dat, nazwisk, nazw miejscowych, a wszystko po to, by utwierdzić czytelnika w przekonaniu, że do wielkich odkryć nie dochodzi się przypadkiem, ale ciężką pracą.
Przyjemnym urozmaiceniem tej bardziej naukowej niż popularnej książki są liczne ilustracje, zarówno te przedstawiające samego Champolliona, jak i sceny w egipskiego życia czy też hieroglify.