Kiedy umrę, zjesz mnie, kocie? Odpowiedzi na najdziwniejsze pytania o śmierć Caitlin Doughty 7,2
ocenił(a) na 92 lata temu "Czasami śmierć potrafi być brutalna, nagła i nieznośnie smutna."
~~~
Choćbyśmy nie wiadomo jak bardzo chcieli jej uniknąć, śmierć jest nieodłączną towarzyszką z jaką przyjdzie nam się spotkać. Każdy ma tego świadomość, jednak nie każdy może czuć się aż tak oswojony z tym tematem. Celem książki "Kiedy umrę, zjesz mnie, kocie?" jest przytoczenie odpowiedzi na nawet najbardziej absurdalne pytania dotyczące śmierci, tak aby jej temat był jeszcze lepiej znany.
Ta mała lektura jest zbiorem w wielu ciekawostek i faktów dotyczących tego jak ciało zachowuje się po zakończeniu życia oraz tego, na co w kontekście pochówku możemy sobie pozwolić. Z tej książki można się dowiedzieć czy można wykonać transfuzję krwi od zmarłego, czy nasze zwierzęta domowe rzucą się na nasze ciał zaraz po śmierci albo czy z prochów można wykonać w biżuterię. Caitlin Doughty, która na co dzień, jako pracownik domu pogrzebowego, ma styczność ze zwłokami, zadecydowała się odpowiedzieć na najbardziej nurtujące pytania i sprawić, że śmierć stanie się nieco mniej przerażająca.
Osobiście jestem wielką fanką książek popularnonaukowych, które są stworzone w taki sposób, aby osoba, która kompletnie nie znała wcześniej tematu mogła wyciągnąć z nich jak najwięcej. Do takich właśnie należy "Kiedy umrę, zjesz mnie, kocie?". Jest ona skonstruowana w taki sposób, że może sprawdzić się także jako lektura dla niezwykle ciekawego tematu młodszego czytelnika. Jak dla mnie spokojnie dzieci w starszych klasach podstawówki mogłyby po nią sięgnąć. Autorka przedstawia fakty takie jakimi są, dodatkowo urozmaicając je zabawnymi grami słów, jednocześnie tłumacząc to wszystko jak najprościej. Jasny jest dla mnie czym są substancje, jak na przykład kadaweryna, ponieważ mam styczność z tymi nazwami na swoich studiach. W książce również ten związek się pojawia i jest bardzo jasno wytłumaczone jak on działa. Dzięki takiemu podejściu do realizacji tematu, czytelnik, niezależnie od swojej wiedzy, ma możliwość zrozumieć go w stu procentach. Pozycja ta bardzo mi się podobała. Niektóre fakty mnie zaskoczyły, inne były mi już wcześniej znane, jednak sposób ich przedstawienia i niebanalny humor autorki spowodowały, że zagłębiałam się w nią z takim zaangażowaniem, jakbym nigdy wcześniej nie spotkała się z odpowiedziami na te wszystkie pytania.