Tak, polecam. Nie miałam szczęścia przeczytać jej w dzieciństwie - żałuję, ale nadrobiłam teraz stracony czas. Historyjki, krótkie, zabawne, bardzo podoba mi się, że w każdej historii mikołajek na nowo przedstawia daną postać. Oczywiście jak większość użytkowników zachwyciły mnie czarno-białe obrazki, tak proste i skromne, ale piękne.
Kolejna książeczka o psotniku Mikołajku. Seria opowiadań o wakacjach.
Podoba mi się, jak się pakują do wyjazdu. Zabierają mało rzeczy: brązową walizkę, która się nie zamyka, ale można ją związać sznurkiem, dużą niebieską i małą cioci Elwiry. 😁 Na podróż pociągiem zabierają jajka na twardo i banany 😊 A na miejscu okazuje się, że zapomnieli o wędkach taty, ale nie zgubili, tylko zostawili w domu.😊
Tę książkę fajnie mi się czytało, ale podarowałam ją pięciolatkowi, był bardzo zadowolony 😅