Gniew jest energią. Moje życie bez cenzury John Lydon 6,7
ocenił(a) na 98 lata temu "Złość, bunt i pasja"
"John Lydon, powszechnie znany pod pseudonimem Johnny Rotten, to jedna z najbardziej bezkompromisowych osobistości sceny muzycznej. Wokalista Sex Pistols, założyciel Public Image Ltd (PiL),wzbudzający kontrowersje buntownik, skandalista, w autorskich tekstach często krytykujący bieżącą sytuację polityczną, otwarcie głoszący swoje poglądy. Sięgając po "Gniew jest energią. Moje życie bez cenzury" oczekiwałam szczerej i fascynującej historii tyczącej się zarówno dokonań artystycznych Rottena, jak i sporej ilości jego osobistych spostrzeżeń, intrygujących anegdotek z życia prywatnego oraz zawodowego. Miałam nadzieję na wciągającą przeprawę przez przygody wykonawcy, przedstawioną w prosty, barwny, intrygujący i subiektywny sposób. Czy autobiografia Lydona spełniła moje oczekiwania i zapewniła mi czytelniczą jazdę bez trzymanki? Jakie wrażenia wywarła na mnie jego opowieść?
"Gniew jest energią. Moje życie bez cenzury" rozpoczyna się krótkim wstępem, w którym John Lydon wyjaśnia swoją tezę o napędzającym jego działania gniewie, jaki czuje przez praktycznie całe swoje istnienie. Kolejne rozdziały tyczą się już wydarzeń zarówno z życia prywatnego wokalisty, jak i zawodowego. Lydon nakreśla obraz swojej rodziny, mieszkającej w bardzo kiepskich warunkach. Obszernie komentuje każdy tyczący się niego fakt - wspomnienia z czasów szkolnych, przeżyte zapalenie opon mózgowych, inne problemy zdrowotne, relacje z ludźmi. Jest gawędziarzem, jego przemyślenia często są nacechowane emocjonalnie, pełne dywagacji, nawiązań, osobistych spostrzeżeń. Muzyk otwarcie głosi swoje poglądy, uargumentowuje przyjmowane przez siebie stanowisko. Najwięcej wypowiada się na temat swojej działalności artystycznej, swoich inspiracji, oddziaływania muzyki na jego osobę. Opisuje pracę z poszczególnymi członkami zespołu - m.in. z Sidem Viciousem, projektantką Vivienne Westwood, wytwórniami płytowymi, celebrytami. Ponieważ jednymi z najważniejszych dla Rottena wartości są wolność, szczerość i prostolinijność, zazwyczaj otwarcie krytykuje wszystkich, którzy sprawili na nim złe wrażenie bądź próbowali go w jakiś sposób oszukać.
Choć wydarzenia przedstawione w poszczególnych rozdziałach zostały ułożone chronologicznie, John Lydon często odchodzi od podjętego tematu, odwołując się do swoich wspomnień, skojarzeń, opinii, licznych anegdot. Zdarza mu się odrobinę przynudzać bądź wdrażać się w mało istotne szczegóły niektórych zdarzeń i swoich osiągnięć, ale takich momentów nie jest zbyt dużo. Jego pełna pasji i emocji opowieść wciąga, przedstawiając uzasadnienie dla większości dokonywanych w jego karierze wyborów. Rotten wyraźnie oddziela życie osobiste od zawodowego, więc osoby nastawione na jakieś większe rewelacje z zakresu jego relacji z bliskimi mogą być nieco zawiedzione. W autobiografii dużą uwagę poświęca swoim osiągnięciom artystycznym, doświadczeniom z najróżniejszymi używkami, udziałom w produkcjach telewizyjnych, problemom z prawem. Posługuje się prostym, barwnym, nieraz pełnym wulgaryzmów językiem. Niewielu rzeczy w swoim życiu żałuje i w każdej sytuacji stara się być sobą, bez względu na konwenanse. Bywa pyszny i arogancki, ale w związku z jego nastawieniem do życia, uporem oraz sukcesem Sex Pistols, zazwyczaj jego pycha wydaje się częściowo uzasadniona i nie przeszkadza w odbiorze treści.
Autobiografia Johna Lydona została świetnie wydana. Trzy wkładki z kolorowymi zdjęciami z najróżniejszych koncertów i innych wydarzeń oraz spora czcionka uprzyjemniają lekturę i sprawiają, że ponad sześciuset stronicową cegłę czyta się dość szybko. Podane w nawiasach przypisy tłumacza ułatwiają zrozumienie licznych odwołań do mniej znanych dzieł kultury bądź niedokładnie opisywanych przez Lydona zjawisk.
John Lydon to człowiek pełen pasji, chęci do działania i gniewu. Jest sobą i nie boi się otwartego wyrażania swoich poglądów, gardzi cenzurą oraz nieszczerością i utartymi schematami. Bardzo miło spędziłam czas z jego autobiografią. Możliwe, że jeszcze kiedyś do niej powrócę.
(...)"
CAŁA RECENZJA NA:
http://florareadsbooks.blogspot.com/2016/05/recenzja-gniew-jest-energia-moje-zycie.html