Co prawda rozszerzanie diety dopiero przede mną, ale mogę z całą pewnością powiedzieć, że książka zawiera świetnie zebrane informacje nie tylko o metodzie BLW, ale o diecie niemowląt ogółem, pozwalając sobie zaplanować jaką metodę wybierzemy dla naszego maluszka.
Forma książki także bardzo przystępna graficznie. Zdecydowanie polecam.
Przy przeglądaniu tej pozycji (zaraz po pierwszej części Alaantkowego BLW) przyszło mi na myśl, że w tej serii brakuje jednej rzeczy - jednej jedynej strony z pierwszą pomocą dla przewrażliwionych matek i dla tych, których po prostu wizja zadławienia i zakrztuszenia odsuwa od przyrządzania przepisów zawartych w książkach. Chociaż tak, jak przy poprzedniczce - oceniam na ten moment wyłącznie odbiór książki "jako książki", bo nic z niej jeszcze nie ugotowałam to wciąż zastanawiam się jak już się odważę... ile to rzeczywiście będą te "4 porcje" i czy mąż się naje :) Ale to chyba nie o to chodzi w tym BLW żeby najadł się Mąż... ;)