Jedna z najbardziej znanych tureckich powieściopisarek i publicystek, bezkompromisowa komentatorka polityczno-społecznej rzeczywistości w Turcji, zajmuje się też dziennikarstwem śledczym, a w książkach porusza wiele tematów, które w jej rodzinnym kraju uchodzą za kontrowersyjne, takie jak: kwestie Kurdów i Ormian, feminizmu, wolności jednostek.http://www.ecetemelkuran.com/en/
Autorka jest dziennikarką, która mocno podpadła tureckiej władzy za artykuły, w których ją krytykowała, za co została medialnie zlinczowana i musiała Turcję opuścić.
W książce rozlicza Turcję z jej zbrodni, przeszłości i przedstawia czytelnikowi jej najgorsze oblicza głównie z końcówki XXI do teraz i prezentuje perspektywy na przyszłość.
Mocno obrywa się Erdoganowi, ale też poprzednim rządom. Autorka przedstawia mroczne oblicza historii Turcji, z której ta się nie chce rozliczyć. Opowiada o konfliktach wewnętrznych, brutalnym tłumieniu protestów, potężnej cenzurze i manipulowaniu obywatelami, bezprawiu, ludobójstwu Kurdów i ciągłym zagrożeniu wewnętrznym zarówno ze strony władzy, jak i terrorystów.
Warto przeczytać dla równowagi wobec płynących obecnie zachwytów nad wsparciem Turcji dla Ukrainy.
Ciekawy i pelen pasji osobisty strumien swiadomosci autorki na temat jej ukochanej/znienawidzonej ojczyzny. Nie jest to ksiazka historyczna ani naukowa, nie radze wiec oczekiwac solidnej i skladnej dawki wiedzy, a raczej zbitki wrazen/wspomnien/infomacji snujacych sie niezbadanymi sciezkami skojarzen i impulsow autorki. Podzielona na trzy nierowne czesci. Pierwsza – dla mnie osobiscie najciekawsza - traktujaca o historii Republiki, przedstawionej przez pryzmat zdjec ilustrujacych jej kluczowe momenty i wydarzenia. Czesc druga – terazniejszosc, to porywajacy i dajacy wglad w psychike libaralnej czesci spoleczenstwa, choc momentami przerysowany i nadinterpretujacy fakty, wielki krzyk protestu preciwko rzadzacej dzis partii i jej liderowi. Wreszcie czesc trzecia, krociutka, poszarpana, pelna nadziei i optymizmu (i - co pokazuja ostatnie wydarzenia – chyba niestety najbardziej naiwna) wizja przyszlego szczesliwego spoleczentwa, pojednanego geograficznie, narodowo i klasowo.
Ogolnie, nie aspirujacy do obiektywizmu i naukowgo rygoru, pelen pasji monolog osoby ktora, nie zwazajac na fakt ze rozmowca moze byc nie tak dobrze jak ona zorientowany w tureckich realiach, w gescie rozpaczy i trwogi o swoj kraj, dzieli sie przemysleniami i wrazeniami z podrozy w glab psychiki swoich rodakow.