Najnowsze artykuły
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyLiliana Więcek: „Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu wsparcia drugiego człowieka”BarbaraDorosz1
- ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel34
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jarosław Eichstaedt
1
6,0/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Etnolog, kierownik Muzeum Wnętrz Dworskich w Ożarowie. Zajmuje się religijnością tradycyjną i współczesną, antropologią współczesności, problematyką wyobrażeń przeszłości w ramach wystawiennictwa muzealnego.
6,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Smak biesiady. Antropologiczne szkice o kulturze szlacheckiej i współczesnej
Jarosław Eichstaedt
6,0 z 1 ocen
4 czytelników 1 opinia
2000
Najnowsze opinie o książkach autora
Smak biesiady. Antropologiczne szkice o kulturze szlacheckiej i współczesnej Jarosław Eichstaedt
6,0
Po niedawnej lekturze „Apokryfu rodzinnego” zaciekawiła mnie tematyka pochodzenia naszych współczesnych obyczajów, zwłaszcza przy stole i z ciekawością przeczytałam szkice o kulturze szlacheckiej. Pozycja składa się z kilku artykułów tudzież referatów akademików parających się etnologią, które są poświęcone różnym tematom oscylującym w tym samym kręgu zainteresowań: biesiadowaniu w kulturze szlacheckiej. I tak mamy rozdziały, w których opisano genezę idei sarmacji oraz koleje jej losu, rytuał biesiadowania, wigilijny kod kulinarny, współczesne odniesienia w wyobrażeniach jak i w praktyce nt. biesiad, a nawet mamy artykuł o plenerowych wystawach w skansenach i muzeach etnograficznych.
Lektura interesująca, choć trzeba dodać, że pierwszy szkic poświęcony sarmackiej wyobraźni autorstwa prof. P. Kowalskiego jest napisany naukowym, lekko przeintelektualizowanym językiem, który przeciętnemu czytelnikowi może sprawić trudność. Dlatego proponuję aby rozdział pierwszy przeczytać jako ostatni, żeby niepotrzebnie nie zniechęcić się do ciekawej lektury.