Życie powinno być trudne. Jeśli twoje życie jest zbyt proste, to znaczy, że robisz to źle. Life's supposed to be hard. If your life is too ...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyNie żyje Alice Munro – pisarka, noblistka i mistrzyni krótkiej formyEwa Cieślik3
- ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać3
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant2
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Seth King
Źródło: http://www.goodreads.com/author/show/5999795.Seth_King
3
5,9/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Urodzony: 25.04.1989
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://sethkingbooks.blogspot.com/
5,9/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
15 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Jeśli oczy były oknami duszy, książki były króliczymi norkami wyobraźni. If eyes were windows into the soul, books were rabbit holes into t...
Jeśli oczy były oknami duszy, książki były króliczymi norkami wyobraźni. If eyes were windows into the soul, books were rabbit holes into the imagination.
3 osoby to lubiąSometimes words weren't enough. Just hugs.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
The Summer Remains Seth King
6,8
"Sometimes you just gotta jump, and then make your parachute on the way down."
Nie zliczę ilości pozytywnych komentarzy odnośnie tej książki, a także nie opiszę jak duże nadzieje wiązałam z nią i naprawdę chciałabym ją polubić, ale to niestety nie mój styl.
Czuję się dość swobodnie w czytaniu książek po angielsku, ale tą okropnie męczyłam, dialekt wyprowadzał mnie z równowagi, wielokrotnie czytałam i nie wiedziałam o czym czytam i praktycznie nie mogłam się doczekac kiedy wreszcie ją skończę - w efekcie ostatnie 2 rodziały przekartkowałam chociaż ten ostatni był wyjątkowo piękny to jednocześnie przesadzony i oderwany od całego obrazu historii.
Summer jest chora - urodziła się z wadą przełyku, który jest na tyle delikatnym organem, że bardzo trudno jest go wyleczyć, bądź doprowadzić do względnego stanu używalności. W wieku 24lat nie ma z niego żadnego pożytku, nie może spożywac stałych pokarmów i odzywia się przed tubę podłączoną bezpośrednio do jej żołądka. Niestety ten sposób przestał wystarczac i jej organizm nie jest w stanie przyswoić wartości odżywczych. Chudnie w oczach i jedyną szansą jest operacja, która daje jej zaledwie 20% szansy przeżycia. Razem z lekarzem, który prowadzi ją od wielu lat umawiają termin za następne trzy miesiące, które Summer chce wykorzystać spełniając swoje marzenie i zakochać się... Jako, że choroba nie pozbawiła ją blizn, kóre nie wszystkie da się ukryć -a to pozbawia ją pewności siebie- postanawia skorzystać z aplikacji internetowej, która dobiera właściwego kandydata i tak poznaje Coopera.
Może się wydawać, ze historia jakich wiele, jednak co mnie uderzyło, to że autorem jest całkiem młody mężczyzna i naprawdę byłam ciekawa jego perspektywy, jednak nie kupił mnie nawet w połowie tak jakbym sobie tego życzyła. Porusza wiele tematów między innymi obecnej dominacji internetu, presji społeczeństwa i jej skutków w przypadku ludzi chorych bądź po porstu innych, oraz wpływ choroby na życie rodzinne. Rozmowy Summer i Coopera wydają się głębokie przy czym ja odbierałam je momentami jako "pseudo inteligentne", jakby Seth na siłę chciał cos udowodnić. Relacja Cooper - Summer była dziwna. Owszem przedstawił ją z takiej bardzo rzeczywistej strony, nie ubarwiał tam gdzie nie trzeba, wszystko pozostało realne, jak w życiu, nawet ich rozmowy często wypadały dość niezręcznie, bardzo naturalnie, ale chemia między bohaterami - sztuczna jak "mleko 0%". Summer mówi o uczuciach do Coopera i jego uczuciach do niej po czym za chwile opisując jego np. wyraz twarzy przekreśla te piękne uczucia o których wcześniej mówiła. Sama sobie zaprzecza np. że pchanie jej wózka inwalidzkiego było dla niego uciążliwe i był poirytowany, podczas gdy on mówił jaka jest piękna - nie wiem czy chodziło tu o pokazanie jak bardzo niskie mniemanie miała o sobie, ale dla mnie to zniszczyło cały obraz Coopera. Odzyskał go trochę dopiero kiedy ostatnie rozdziały były pisane z jego punktu widzenia i dopiero wtedy uderzyła mnie prawdziwośc i siła jego uczuć, ale to było już dla mnie troszkę za późno.