Urodzona 29.01.1974 w prefekturze Yamaguchi. Najbardziej znana ze swojego dzieła Mushishi za które otrzymała między innymi Nagrodę Kōdansha Manga oraz grand prix Japan Media Arts Festival.
*Opinia zbiorcza, tomy 1-10*
Mushi - tajemnicze byty które nie są ani zwierzętami ani roślinami. Brak celu ich istnienia sprawia że wyrządzają zarówno dobre jak i paskudne rzeczy. Mushishi zaś badają mushi w różnych celach by dowiedzieć się więcej o ich przynależności do tego świat. Również są od tego by pomagać ludziom którzy padali ofiarą mushi.
Całe 10 tomów to zbiór różnych historii powiązanych z mushi a ich trzonem są najczęściej różne ludzkie tragedie, próba odnalezienia się w świecie. Historie te łączy postać Ginko, tytułowego Mushishi który radzi i pomaga ludziom poszkodowanym przez mushi. W mandze znajdą się też historie dotyczącego głównego bohatera i tego jak stał się mushishim ale nie do końca wyjaśniają wszystko.
Wszystkie te historie łączy świetny klimat starej Japonii. Są nastrojowe, baśniowe, tajemnicze, melancholijne, bywają też często smutne. Jednak historie są ciekawe i przekazują niejedną filozoficzną myśl. Czyta się je powoli bo sam tytuł jest mocno nieśpieszny i spokojny. Wydaje mi się że trzeba lubić takie klimaty i taki typ opowiadania; nie każdemu to niestety przypasuje. Zazwyczaj nie przepadam za takimi pojedynczymi historiami które się nie łączą ale tutaj jakoś mi to odpowiadało.
Rysunki również są klimatyczne, świetne narysowane, kreska szczegółowa. Autorka ma swój styl, co bardzo doceniam w tytułach mangowych.
Polskie wydanie jest naprawdę ładne. Podobają mi się okładki, forma wydania jak i ta faktura na okładce. Coś innego niż zwykle spotykam. Jednak przyznam że tłumaczenie jest tu po prostu słabe. Sporo dziwnych zdań, czasami ciężko się domyślić o co chodzi, literówki w każdym tomie. Mogło być lepsze to tłumaczenie bo czasami mangę ciężko się czytało przez to. Również czasami forma dobrania czcionki do tła sprawiała że trudno było się rozczytać.
Ogólnie manga bardzo dobra. Nie spodziewałam się nie wiadomo czego po zakończeniu; jest ono mocno otwarte i wydaje mi się że takie miało być. Gdyby było zamknięte nie pasowałoby do tych wszystkich historii zawartych w komiksie. Jest to seria dla pewnej garstki osób które lubią tajemnicze i baśniowe klimaty podlane japońskością. Szkoda tylko że tłumaczenie takie sobie; myślę że można było zrobić lepiej.
Nastrojowe i zmuszające do refleksji historie. Opowieść o potędze natury i naszym miejscu w śwecie. Ludzie żyjący iluzjami odkrywają czasem część wielkiej tajemnicy, ale nigdy nie zgłębiają jej do końca. Spodziwała się po okładce, na której bohater pali papierosa czegoś innego, bardziej współczesnego, ale oczarował mnie świat wykreowony przez autorkę i wzorowany na strodawnej Japonii.